70 osób zmarło po wypiciu bimbru
Około 70 osób zmarło w Ahmadabadzie w stanie Gudźarat na zachodzie Indii po wypiciu nielegalnie produkowanego alkoholu, który prawdopodobnie zawierał toksyczne substancje - podały lokalne władze i policja.
Bilans ofiar śmiertelnych raptownie wzrósł od środy, kiedy poinformowano o 24 zgonach. Do zatrucia doszło w niedzielę podczas miejscowego święta.
Większość zmarłych to biedni robotnicy, mieszkańcy slumsów. Do szpitali trafiło 120 osób.
Szef stanowego MSW zarządził śledztwo w sprawie śmiertelnego zatrucia. Zawieszono też w czynnościach lub przeniesiono sześciu policjantów, którzy nie powstrzymali miejscowej ludności przed spożyciem alkoholu.
W stanie Gudźarat obowiązuje całkowity zakaz sprzedaży i spożywania alkoholu. Ludzie często sięgają więc po napoje wyskokowe produkcji domowej. Gudźarat był rodzinnym stanem Mahatmy Gandhiego, przywódcy indyjskiego ruchu narodowego i zdecydowanego przeciwnika alkoholu, który uważał, że jest on trucizną dla duszy.
W Indiach do bimbru dodaje się często pestycydy i inne chemikalia, które mają zwiększyć moc trunku. Nielegalnie produkowany alkohol cieszy się tam dużą popularnością, ponieważ na koncesjonowany stać tylko nielicznych.
W 1980 roku w Ahmadabadzie w wyniku zatrucia skażonym alkoholem zmarło 128 osób.