Świat70 ofiar akcji czeczeńskich partyzantów

70 ofiar akcji czeczeńskich partyzantów

Liczba ofiar śmiertelnych zakrojonej na
szeroką skalę akcji czeczeńskich rebeliantów w Inguszetii może
wynosić około 70 osób - twierdzi inguski portal internetowy
ingushetiya.ru, który podaje nazwiska zabitych przedstawicieli
władz.

22.06.2004 | aktual.: 22.06.2004 11:31

Według portalu w nocy z poniedziałku na wtorek zginęli m.in. szef MSW republiki Abukar Kostojew wraz z towarzyszącą mu ochroną, wiceminister Ziaudin Kotijew i niemal całe kierownictwo nazrańskiej prokuratury: prokurator Mucharbiek Buzurtanow i jego dwóch zastępców. Śmierć poniósł także komendant milicji drogowej Magomied-Giri Kacyjew wraz z kierowcą.

Ingushetiya.ru pisze, że w jednym z punktów Nazrania w płomieniach zginęło 10 członków specjalnych jednostek milicji OMON, których samochód dostał się pod ostrzał. W innym miejscu - twierdzi wydanie - leżą trupy pięciu OMON-owców. Portal przyznał, że jego nocna informacja o śmierci 30 obrońców komendy milicji w Nazraniu nie potwierdziła się. Zginęło tam czterech milicjantów, zaś budynek komendy został uszkodzony.

Oficjalne źródła rosyjskie przyznają się na razie do śmierci 46 osób, podczas gdy państwowa telewizja Rossija mówi o 48 zabitych i 30 rannych. Portal newsru.com, który cytuje zarówno dane władz, jak i ingushetiya.ru pisze, że wszystkie te dane są tymczasowe i niewykluczone, iż liczba ofiar będzie rosnąć.

Łącznie intensywne walki na ulicach Nazrania i dwóch innych inguskich miejscowości - Karabułaku i stanicy Sliepcowskiej - trwały około czterech godzin. Bojownikom - jak twierdzą władze - nie udało się przejąć ważnego punktu - aresztu śledczego MSW, gdzie przebywa ich 50 towarzyszy oskarżonych przez Rosjan o terroryzm. Powiodła się natomiast próba zdobycia broni i amunicji z magazynów MSW Inguszetii.

Władze utrzymują, że ataki zostały odparte i sytuacja po nocnych walkach jest już w pełni pod ich kontrolą, choć po akcji rebeliantów pozostało wiele płonących budynków, zaś w niektórych miejscach widziano trupy na ulicach.

Bojownicy czeczeńscy wycofali się w kierunku miejscowości Gałaszki, położonej 15 kilometrów na południowy wschód od Nazrania i są ścigani przez jednostki specjalne wojska i MSW - poinformowało Ministerstwo Obrony Rosji. Jego zdaniem, separatyści spróbują przedostać na górskie tereny na zachodzie Czeczenii.

Akcja dokonana w nocy z poniedziałku na wtorek była największą operacją partyzancką od czasu rozpoczęcia w październiku 1999 drugiej wojny w Czeczenii. Władze rosyjskie twierdzą, że uczestniczyło w niej około 200 dobrze uzbrojonych bojowników.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)