Lekarze poinformowali po rozmowach z przedstawicielami NFZ, że czekają na decyzję rządu i centrali Funduszu. Jeśli ich postulaty zostaną uwzględnione, będą przyjmowali pacjentów.
Szef podlaskiego oddziału Porozumienia Zielonogórskiego Włodzimierz Bołtruczuk powiedział, że bez umowy z NFZ nie będzie mógł otworzyć przychodni, ale jako lekarz nie odmówi nikomu pomocy. Przedstawiciel podlaskiego oddziału Funduszu powiedział jedynie, że NFZ przygotowuje plan awaryjny. Szczegóły mają być znane po południu.
W województwie podlaskim lekarze z Porozumienia Zielonogórskiego opiekują się 90% mieszkańców. W samym Białymstoku tylko kilka procent może liczyć na opiekę zakontraktowaną przez NFZ.
