65‑letni Amerykanin był w śmiertelnym zagrożeniu. Uratowała go suczka Ruby
W czwartek uratowano 65-letniego mężczyznę z Traverse City po tym, jak wpadł przez lód do jeziora Arbutus w hrabstwie Grand Traverse. Akcja ratunkowa była wyjątkowa, ponieważ udział w niej brał pies mężczyzny. Gdyby nie on, wypadek mógłby skończyć się tragicznie.
20.01.2024 | aktual.: 20.01.2024 14:27
Do zdarzenia doszło w czwartek o godzinie 11:45. Funkcjonariusz policji stanu Michigan, Kammeron Bennetts przybył nad jezioro po tym, jak przechodnie zadzwonili pod numer 911. Powiedzieli, że widzieli, że pod mężczyzną załamał się lód.
Policjant wiedział, że czas ma kluczowe znaczenie. – Widziałem, że jego głowa i klatka piersiowa ledwo unosiły się nad wodą. Wiedziałem więc, że nie mam zbyt wiele czasu – powiedział Bennetts.
Chciał rzucić w kierunku 65-latka pomarańczowy dysk ratunkowy przypominający frisbee, przymocowany do liny. Jednak odległość między nim a poszkodowanym była zbyt duża.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Policjant na szczęście wpadł na nietypowy pomysł. Przywołał do siebie psa mężczyzny, suczkę Ruby, i przyczepił dysk do obroży zwierzęcia. Pies następnie przebiegł przez lód, aby dostarczyć przedmiot swojemu właścicielowi. Mężczyzna złapał dysk, umożliwiając funkcjonariuszom wyciągnięcie go z wody. Po udanej akcji ratunkowej 65-latek został przewieziony do szpitala Munson Medical Cente. Wyszedł z placówki tego samego dnia.
– Dzięki szybkim działaniom funkcjonariusza Bennettsa i pomocy Ruby udało im się przeprowadzić skuteczną akcję ratunkową – podała policja stanowa. – Mężczyzna przebywał w wodzie przez około 16 minut.
W akcji ratunkowej pomagał personel z East Bay Township EMS, biura szeryfa hrabstwa Grand Traverse i straży pożarnej metra Grand Traverse.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo