64 policjantów rannych w zamieszkach pod Paryżem
Do późna w nocy w poniedziałek trwały
niepokoje w podparyskim Villiers-le-Bel, gdzie w niedzielę
wybuchły zamieszki po śmierci dwójki nastolatków. Jak podała we
wtorek rano agencja AFP, rannych zostało co najmniej 64 policjantów.
Galeria
[
]( http://wiadomosci.wp.pl/zamieszki-pod-paryzem-6038709027644033g )[
]( http://wiadomosci.wp.pl/zamieszki-pod-paryzem-6038709027644033g )
Zamieszki pod Paryżem
Siły bezpieczeństwa wieczorem zostały zmuszone do użycia kauczukowych kul i gazu łzawiącego, by rozproszyć agresywnie zachowujące się grupy młodych ludzi, atakujących policjantów petardami i butelkami z benzyną. Podpalono co najmniej 63 samochody i pięć sklepów.
W Villiers-le-Bel spokój przywrócono dopiero około godziny 1.00 w nocy. Aresztowano dziewięć osób.
Niepokoje objęły też w nocy aglomerację Essonne na południe od Paryża - podpalono tam pusty autobus i ciężarówkę.
Przedstawiciele służb bezpieczeństwa oskarżają o zamieszki "niewielkie grupy wandali".
W listopadzie 2005 roku przez paryskie przedmieścia przetoczyła się kilkutygodniowa fala młodzieżowej agresji i rozruchów, w trakcie których m.in. podpalono setki samochodów. Wydarzenia te, najgwałtowniejsze od 40 lat, zapoczątkowane zostały na północno- wschodnim przedmieściu francuskiej stolicy, Clichy-Sous-Bois, gdzie dwoje nastolatków ściganych przez policję zginęło porażonych prądem na stacji transformatorów, co wywołało falę protestów.