Trwa ładowanie...
df484bw
60 stron zarzutów. Dr Paweł Grzesiowski: "prymitywne szykany"

60 stron zarzutów. Dr Paweł Grzesiowski: "prymitywne szykany"

Sprawa zarzutów GIS wobec dr Pawła Grzesiowskiego wciąż budzi wiele kontrowersji. W programie "Newsroom WP" ekspert Naczelnej Rady Lekarskiej ds. koronawirusa osobiście odniósł się do oskarżeń pod swoim adresem. - To zwyczajne, bardzo prymitywne szykany osób, które mają odmienne poglądy. To, moim zdaniem, zagrania na poziomie szkoły podstawowej - podkreślił dr Paweł Grzesiowski. Jak dodał lekarz, ma on nadzieję, że żaden z sądów, w tym lekarski, "nie da się zwieźć" postawionym mu zarzutom. - Jeżeli dojdzie do procesu, a myślę, że prędzej czy później ta sprawa skończy się w sądzie, to będzie to być może pierwszy proces, w którym ktoś rzetelnie oceni działalność polskiego państwa w walce z pandemią - zaznaczył dr Paweł Grzesiowski.

Panie doktorze, ostatnia czy jednaRozwiń

Transkrypcja:

Panie doktorze, ostatnia czy jedna z ostatnich spraw to sprawa, z którą wiąże się pana osoba. Chodzi o wątpliwości, które z pana działalnością w internecie ma Główny Inspektor Sanitarny, który wysłał 60-stronicowe pismo do Naczelnej Rady Lekarskiej. Pada tam bardzo wiele zarzutów pod pan adresem: promowaniem niesprawdzonych rozwiązań medycznych rzekomo przeciwdziałających SARS-CoV-2, mogących szkodzić i implikować niekorzystne zjawiska zdrowotne, i epidemiologiczne oczernianie instytucji państwowych, w tym Państwowej Inspekcji Sanitarnej. Jak się pan odniesie do tych wszystkich zarzutów, których jest bardzo dużo, bardzo negatywnie te zarzuty ocenia prezes Naczelnej Rady Lekarskiej - a jak się pan do nich odniesie i do tego stanowiska Głównego Inspektora Sanitarnego? Ja jeszcze nie znam pełnej treści tego listu, znam go właśnie bardziej z mediów, bo u nas izbie lekarskiej procedura jest taka, że to trafia najpierw do rzecznika, a potem rzecznik występują o szczegółowe wyjaśnienia. Ale z tych takich szczątkowych informacji widzę. w jakim kierunku idzie cała ta akcja. To są po prostu zwyczajne, bardzo prymitywne szykany osób, które mają inne poglądy. To są naprawdę zagrania na poziomie szkoły podstawowej. Wyciąć dwa słowa z wypowiedzi, a następnie dorobić do tego całą filozofię potrafi każdy. Tylko mam nadzieję, że żaden sąd w Polsce, w tym sąd lekarski, nie da się temu w żaden sposób zwieść. Chodzi tu o jedną sprawę - przestać mówić rzeczy, które są niepopularne, które idą w poprzek ogólnej koncepcji. Proszę państwa, jeżeli dojdzie do procesu, a myślę, że prędzej czy pójdzie później ta sprawa skończy się w sądzie, to będzie to być może pierwszy proces, w którym po raz pierwszy ktoś rzetelnie oceni działalność polskiego państwa w walce z pandemią. Nie wiem, czy na pewno ta ocena będzie korzystna dla autora tej skargi.
df484bw
df484bw
Więcej tematów