6 grudnia Sąd Najwyższy zbada kasację Zbigniewa Ziobry ws. ekstradycji Romana Polańskiego

• 6 grudnia Sąd Najwyższy rozpozna kasację w sprawie odmowy ekstradycji Romana Polańskiego

• Kasację wniósł minister sprawiedliwości, prokurator generalny Zbigniew Ziobro

• Ekstradycji reżysera domagają się Stany Zjednoczone

Obraz
Źródło zdjęć: © PAP | Andrzej Grygiel

Na 6 grudnia Sąd Najwyższy zaplanował rozpoznanie kasacji ministra sprawiedliwości, prokuratora generalnego Zbigniewa Ziobry w sprawie odmowy ekstradycji Romana Polańskiego do USA.

Ekstradycji Polańskiego domagają się Stany Zjednoczone. W 1977 r. reżyser został uznany przez sąd w Los Angeles za winnego uprawiania seksu z nieletnią Samanthą Gailey (obecnie Geimer).

Wniosek USA o ekstradycję Polańskiego trafił do Polski na początku 2015 r.; w styczniu prokuratura skierowała do sądu formalny wniosek o stwierdzenie dopuszczalności ekstradycji. Wskazała w nim, że z umowy ekstradycyjnej zawartej między Polską a USA wynika, że można wydać obywatela polskiego do USA - także w przypadku przedawnienia ścigania w Polsce, gdy w USA okres przedawnienia nie upłynął. Prokuratura podkreślała jednocześnie, że zajmuje stanowisko "jedynie w odniesieniu do przesłanek formalnych i nie odnosi się do innych okoliczności".

30 października ub. roku Sąd Okręgowy w Krakowie wydał postanowienie o niedopuszczalności ekstradycji Polańskiego do USA. Uznał, że przed sądem w USA została zawarta ugoda z Polańskim, a kara, która mu groziła, została wykonana z nawiązką. Ponadto stwierdził, że zgoda na ekstradycję wiązałaby się z naruszeniem praw i wolności Polańskiego. Wskazał również na "uzasadnioną obawę, że sprawa Romana Polańskiego nie zostanie rozstrzygnięta w niezawisły i bezstronny sposób przez sąd w Los Angeles".

Pod koniec listopada ub. roku krakowska prokuratura okręgowa poinformowała, że nie złoży zażalenia na to postanowienie sądu. Decyzja ta oznaczała prawomocność postanowienia sądu pierwszej instancji. W grudniu 2015 r. ówczesny prokurator generalny Andrzej Seremet zwrócił się do Prokuratury Okręgowej w Krakowie o przekazanie akt sprawy Romana Polańskiego. Polecił zbadanie ich pod kątem zaskarżenia orzeczenia Sądu Okręgowego w Krakowie.

Zgodnie z Kodeksem postępowania karnego minister sprawiedliwości-prokurator generalny - a także Rzecznik Praw Obywatelskich - mogą wnieść kasację od każdego prawomocnego orzeczenia sądu kończącego postępowanie.

- Podjąłem decyzję, że kieruję do Sądu Najwyższego kasację ws. decyzji dotyczącej Romana Polańskiego, w której to sprawie sąd krakowski zdecydował o niewydawaniu pana Polańskiego Stanom Zjednoczonym w sytuacji, kiedy jest oskarżony i ścigany o okrutne przestępstwo wobec dziecka, gwałt na dziecku - mówił Ziobro pod koniec maja, dodając, że z tego powodu, iż Polański jest osobą znaną "nie można usprawiedliwiać i tworzyć uzasadnień, że ma być traktowany inaczej". - Gdyby to był przysłowiowy Kowalski - nauczyciel, lekarz, hydraulik, malarz - to jestem pewien, że z każdego kraju już dawno zostałby deportowany do Stanów Zjednoczonych - powiedział minister. Natomiast - jak dodał - Polański jest broniony przez "śmietankę towarzyską i pewną część mediów liberalnych".

Uzasadniając kasację Prokuratora Generalnego, wskazano, że w jego ocenie krakowski sąd, który odmówił wydania Polańskiego, "w rażący sposób naruszył umowę o ekstradycji zawartą pomiędzy Polską a USA". "Błędnie przyjął, że przeszkodą w wydaniu oskarżonego jest to, że zarzucane mu przestępstwa uległy przedawnieniu w Polsce. Nie doszło bowiem do przedawnienia karalności tych czynów w USA. Dlatego też, zgodnie z umową ekstradycyjną, oskarżony powinien zostać przekazany Stanom Zjednoczonym" - uzasadniała prokuratura.

Prokurator w kasacji, która wpłynęła do SN w maju, zarzuca decyzji krakowskiego sądu naruszenie przepisów prawa karnego procesowego, polegające na "zaniechaniu dostatecznego wyjaśnienia istotnych i mających znaczenie dla rozstrzygnięcia okoliczności odnoszących się do stosowanej w prawie amerykańskim instytucji tzw. plea bargaining oraz kwestii marching orders, a nadto na ocenieniu zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego w sposób dowolny i wybiórczy, zbyt jednostronnie na korzyść Romana Polańskiego, nadto w sposób wewnętrznie sprzeczny".

Z takiego zarzutu prokurator wyciąga wniosek, że naruszenie doprowadziło do bezpodstawnego uznania przez sąd, iż zachodzi uzasadniona obawa, że w USA może dojść do naruszenia wolności i praw Romana Polańskiego, pomimo jednoczesnego uznania, że kara ujęta w zawartej ugodzie została w rzeczywistości wykonana poprzez areszt tymczasowy i areszt domowy w Szwajcarii.

W kasacji prokurator zarzuca też naruszenie przez SO przepisów umowy między Polską a USA o ekstradycji w związku z przepisami Europejskiej Konwencji o Ochronie Praw Człowieka i Podstawowych Wolności. W ocenie prokuratora Sąd Okręgowy wyraził błędny pogląd, że upływ okresu przedawnienia karalności przestępstwa ekstradycyjnego na gruncie prawa polskiego narusza zakaz działania prawa wstecz. Z tych powodów Prokurator Generalny wnosi o uchylenie zaskarżonego postanowienia i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania Sądowi Okręgowemu w Krakowie.

Polański, który ma polskie i francuskie obywatelstwo, w 2009 r. został zatrzymany na lotnisku w Zurychu na podstawie amerykańskiego nakazu aresztowania. Po trzymiesięcznym pobycie w areszcie i siedmiomiesięcznym areszcie domowym został uwolniony. Władze Szwajcarii zdecydowały, że nie wydadzą go USA, ponieważ "nie można wykluczyć z całkowitą pewnością błędu we wniosku ekstradycyjnym USA".

Po aresztowaniu Polańskiego w Szwajcarii pokrzywdzona Samantha Geimer wezwała sąd apelacyjny w Kalifornii, by umorzył sprawę karną przeciwko Polańskiemu, ale sąd odrzucił zarówno jej wniosek o umorzenie sprawy, jak i późniejszy wniosek obrońców - o zaoczny proces.

W toku szwajcarskiego postępowania ekstradycyjnego Polański opublikował na portalu internetowym artykuł, w którym stwierdził, że "żądanie od szwajcarskich władz ekstradycji jest oparte na fałszu". Wskazał, że 33 lata temu został uznany za winnego, ale 42 dni, które spędził w 1977 r. w więzieniu Chino w Kalifornii, miały być uznane za pełen wyrok. "Kiedy wyszedłem z więzienia, sędzia zmienił zdanie i uznał, że czas, jaki w nim spędziłem, nie wystarczy za pełen wyrok, i to usprawiedliwia mój wyjazd z USA" - napisał reżyser.

Polański (autor takich filmów jak "Nóż w wodzie", "Dziecko Rosemary", "Chinatown", "Pianista", "Pisarz widmo") mieszka obecnie we Francji ze swoją żoną, francuską aktorką Emmanuelle Seigner i ich dziećmi. Z obawy przed aresztowaniem Polański nie odebrał w 2003 r. Oscara, przyznanego mu za reżyserię "Pianisty".

Wybrane dla Ciebie

Niemiecka prasa o wypowiedzi Merkel: "Pogarsza sytuację"
Niemiecka prasa o wypowiedzi Merkel: "Pogarsza sytuację"
Restrykcje wobec rosyjskich dyplomatów. Rosja zapowiada
Restrykcje wobec rosyjskich dyplomatów. Rosja zapowiada
Niemiecki rząd reaguje na słowa Tuska. "Czekamy na rozstrzygnięcie"
Niemiecki rząd reaguje na słowa Tuska. "Czekamy na rozstrzygnięcie"
Niebezpieczna sytuacja podczas grzybobrania. Powiadomiono policję
Niebezpieczna sytuacja podczas grzybobrania. Powiadomiono policję
Kaczyński komentuje słowa Czarnka. "Woli, żeby go pies nie gonił"
Kaczyński komentuje słowa Czarnka. "Woli, żeby go pies nie gonił"
"Był bity po całym ciele". 18-latek ofiarą brutalnego wymuszenia
"Był bity po całym ciele". 18-latek ofiarą brutalnego wymuszenia
Przeszukania biur FBI. Przełom ws. zaginięcia sprzed 90 lat?
Przeszukania biur FBI. Przełom ws. zaginięcia sprzed 90 lat?
Kraj zakaże mediów społecznościowych dzieciom. "Uwolniliśmy potwora"
Kraj zakaże mediów społecznościowych dzieciom. "Uwolniliśmy potwora"
Byli lekarze USA: działania Kennedy'ego zagrażają zdrowiu narodu
Byli lekarze USA: działania Kennedy'ego zagrażają zdrowiu narodu
Kaczyński skomentował uchylenie immunitetów Dworczykowi i Obajtkowi
Kaczyński skomentował uchylenie immunitetów Dworczykowi i Obajtkowi
Kryzys polityczny we Francji. Narasta presja wobec Macrona
Kryzys polityczny we Francji. Narasta presja wobec Macrona
"Stąd ten teatrzyk". Ziobro reaguje na ruch komisji ds. Pegasusa
"Stąd ten teatrzyk". Ziobro reaguje na ruch komisji ds. Pegasusa