6 elektrowni atomowych na trasie huraganu
Huragan Florence ma w piątek rano uderzyć we wschodnie wybrzeże Stanów Zjednoczonych. W czterech stanach ogłoszono stan wyjątkowy, ewakuowano ok. 1,5 mln osób. Jak donosi CNN, na drodze żywiołu znajduje się sześć elektrowni jądrowych.
Wszystkie elektrownie znajdują się w Północnej i Południowej Karolinie. Służby federalne uspokajają, że siłownie nie zagrażają bezpieczeństwu ludzi, ale eksperci mają co do tego wątpliwości. Zwracają uwagę, że najbardziej narażone są dwie elektrownie, w Brunswick oraz Shearon, które znajdują się w Północnej Karolinie. To najbliżej miejsca, gdzie uderzy huragan Florence.
- Te elektrownie są utwardzone, a po drugie mają zapasowe generatory mocy. Oczywiście monitorujemy sytuację, ale w tej chwili nie to nas najbardziej zajmuje - uspokaja Jeff Byard z Federalnej Agencji Zarządzania Kryzysowego.
Powtórka z Fukushimy?
Naukowców niepokoi szczególnie elektrownia Brunswick. Twierdzą, że może nie wytrzymać skutków powodzi. Podkreślają, że nie wiadomo, w jaki sposób siłownia jest zabezpieczona przed powodzią oraz czy jej instalacje zostały zmodernizowane. Eksperci powołują się na raport z 2012 r., w którym Duke Energy zarządzająca eletrownią przyznała, że brakuje w niej barier przeciwpowodziowych.
- Siłownia w Brunwick jest gotowa na huragan. Sprawdziliśmy jej zabezpieczenia przed sztormem i nie ma powodu do obaw. Spełnia wszystkie nasze wymagania - powiedział Roger Hannah, rzecznik NCR, amerykańskiego urzędu dozoru jądrowego.
Niepokój dotyczący bezpieczeństwa elektrowni atomowych spowodowany jest tragicznymi wydarzeniami z 2011 roku w Japonii, gdzie po trzęsieniu ziemi i tsunami uszkodzona została elektrownia Fukushima, co doprowadziło do poważnego skażenia radioaktywnego.
Źródło: CNN
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl