Polska50 tysięcy złotych dla Magdaleny Ogórek. Jak były mąż gwiazdy TVP miał wyprowadzać pieniądze ze szkoły

50 tysięcy złotych dla Magdaleny Ogórek. Jak były mąż gwiazdy TVP miał wyprowadzać pieniądze ze szkoły

Magdalena Ogórek miała bezprawnie dostać 50 tys. zł od byłego męża Piotra M. na badania naukowe, za co mężczyzna usłyszał jeden z zarzutów. Jego proces zacznie się 14 kwietnia w Krakowie. W sumie, według prokuratury, Piotr M. miał przywłaszczyć 2,4 mln zł, a część tych pieniędzy miała trafić do dzisiejszej gwiazdy TVP.

Magdalena Ogórek miała otrzymać od Piotra M. 50 tys. zł na badania naukowe
Magdalena Ogórek miała otrzymać od Piotra M. 50 tys. zł na badania naukowe
Źródło zdjęć: © AKPA
Szymon JadczakPaweł Figurski

Szymon Jadczak, Paweł Figurski

Piotrowi M. grozi kara 8 lat więzienia. W trakcie śledztwa siedział w areszcie od 31 lipca 2020 do 26 kwietnia 2021 roku. Wyszedł na wolność po wpłaceniu 300 tys. zł poręczenia majątkowego.

Gdy został zatrzymany, media obiegła informacja o kłopotach "męża Magdaleny Ogórek". Prezenterka TVP Info zaprotestowała i żądała, by z tą sprawą jej nie łączyć. W krótkim oświadczeniu na Twitterze napisała: "W związku z pojawieniem się informacji o postawieniu zarzutów Piotrowi M. >a prywatnie mężowi Magdaleny Ogórek< oświadczam, że sprawa ta nie dotyczy w najmniejszym stopniu mojej osoby. W związku z powyższym żądam poszanowania prywatności mojej i córki, a w przypadku naruszania tejże prywatności podejmę natychmiastowe kroki prawne".

Wirtualna Polska dotarła do pełnych zarzutów, które usłyszał były działacz Sojuszu Lewicy Demokratycznej. Jak się okazuje, jeden z zarzutów dotyczy współpracy z dzisiejszą gwiazdą TVP. Tu zastrzeżenie - Magdalena Ogórek nie usłyszała żadnych zarzutów w tej sprawie.

SZKODA MAJĄTKOWA W WIELKICH ROZMIARACH

M. był w przeszłości posłem SLD (w latach 1991 - 1993 r.), a za czasów rządów Leszka Millera pełnił funkcję dyrektora Departamentu Integracji Europejskiej i Współpracy Międzynarodowej w Ministerstwie Spraw Wewnętrznych i Administracji. W przeszłości był też m.in. rektorem Wyższej Szkoły Zarządzania i Prawa im. Heleny Chodkowskiej w Warszawie, a w 2014 r. Piotr M. został wybrany na rektora Małopolskiej Wyższej Szkoły im. Józefa Dietla w Krakowie. Był nim do 2019 r. I to tej działalności dotyczy przede wszystkim akt oskarżenia, który 30 grudnia 2021 r. Prokuratura Okręgowa w Krakowie wysłała do sądu.

Pierwszy spośród pięciu zarzutów dotyczy działalności na szkodę Małopolskiej Wyższej Szkoły im. Józefa Dietla w Krakowie. Według śledczych Piotr M. sprowadził bezpośrednie niebezpieczeństwo wyrządzenia szkole szkody majątkowej w wielkich rozmiarach w łącznej kwocie 2,7 mln zł, a nadto wyrządził szkole szkodę majątkową w wielkich rozmiarach w łącznej kwocie 2,1 mln zł, z czego przywłaszczył sobie 872 tys. zł. Śledczy zaznaczają, że te pieniądze powinny być przeznaczone na pensje pracowników, składki do ZUS-u oraz zobowiązania wobec innych podmiotów współpracujących ze szkołą. Według śledczych, trafiły one do kieszeni Piotra M.

M. miał zawierać ze szkołą pożyczki, nieoprocentowane, bez żadnych zabezpieczeń. Jedna z nich opiewała na 2 mln zł. Za te pieniądze M. miał spłacić zakup udziałów w firmie prowadzącej tę szkołę.

Prokuratura zarzuca też Piotrowi M., że wypłacał sobie bez żadnego uzasadnienia pieniądze z kasy Małopolskiej Wyższej Szkoły im. Józefa Dietla. I tak np. w październiku 2018 r. miał wypłacić sobie 149 tys. zł.

Z ustaleń śledczych wynika, że gdy szkołę i odpowiadającego za jej majątek Piotra M. zaczęły ścigać między innymi ZUS i Urząd Skarbowy, mężczyzna utworzył nowy rachunek bankowy i kazał studentom tam wpłacać czesne. A na końcu zebrane w ten sposób 212 tys. przelał na konto swojej matki.

Kolejny zarzut dotyczy współpracy z ówczesną żoną Piotra M. Magdaleną Ogórek. To dziennikarka TVP, a przed laty kandydatka SLD na prezydenta. W 2015 r. w wyborach prezydenckich uzyskała 353 883 głosy, co dało jej 2,38 proc. wszystkich głosów. Ogórek jest z wykształcenia doktorem historii. I tego właśnie dotyczy kolejny zarzut dla jej męża.

Według krakowskich śledczych 10 listopada 2016 r. Piotr M. podpisał ze swoją ówczesną żoną Magdaleną Ogórek umowę o dzieło - wykonanie badań naukowych "Rabunek polskich dzieł sztuki na terenie Generalnego Gubernatorstwa w kontekście działalności Barona SS Ottona". Kwotę 50 tys. zł. Piotr M. miał przelać ze środków uczelni najpierw na konto swojej matki, a potem na konto Ogórek. Według prokuratury badania były kompletnie niezwiązane z profilem uczelni. Małopolska Wyższa Szkoła im. Józefa Dietla w Krakowie uczyła wtedy przede wszystkim w zakresie dietetyki i kosmetologii.

W sumie śledczy odkryli 123 transfery z rachunków bankowych uczelni na konta Piotr M. oraz jego matki, z czego 67 nie znalazło podstaw w dokumentacji księgowej. Pozostałe przelewy uzasadnione były fakturami wystawionymi przez firmę M. za prowadzenie wykładów i szkoleń, które w rzeczywistości się nie odbyły.

Kolejny z zarzutów dotyczy niezgłoszenia upadłości spółki prowadzącej uczelnię. Po odejściu Piotra M. działalność spółki została zawieszona. Jak czytamy w sprawozdaniu w Krajowym Rejestrze Sądowym: "Zawieszenie wynikało z faktu, iż poprzedni jednoosobowy zarząd w osobie Piotra M. wyprowadził ze spółki działając na jej szkodę i szkodę pozostałych wspólników Spółki, pozwolenie na utworzenie i prowadzenie uczelni pod nazwą: Małopolska Wyższa Szkoła im. Józefa Dietla Krakowie. Tym samym Spółka utraciła status założyciela tej uczelni i w konsekwencji utraciła przychody z jej obsługi".

Jak wynika ze sprawozdania, Piotr M. "nie przekazał nowemu zarządowi podstawowych informacji oraz dokumentacji księgowej".

ONA NIE KOMENTUJE, ON ZAPRZECZA

Na początku marca "Super Express" poinformował, że Magdalena Ogórek i Piotr M. rozwiedli się.

Piotr M. pytany, czy przyznał się do stawianych zarzutów, odpisał: "W nawiązaniu do przesłanych pytań uprzejmie wskazuję, że nie przyznałem się do stawianych zarzutów. Nie przywłaszczyłem jakiejkolwiek kwoty. Cały akt oskarżenia to dla mnie absurd. Dla uczelni poświeciłem całe lata mojego życia, zdrowia, a i relacji rodzinnych. Liczę na to, że proces pokaże prawdę o całym zdarzeniu.

Wskazuję również, że środki pieniężne dla Magdaleny Ogórek dotyczące wykonania badań naukowych >>Rabunek polskich dzieł sztuki na terenie Generalnego Gubernatorstwa w kontekście działalności Barona SS Ottona<< nie były środkami Małopolskiej Wyższej Szkoły im. J. Dietla. Każde oświadczenie o innej treści jest podaniem oczywistej nieprawdy. Akt oskarżenia w tym zakresie jest mocno oderwany od rzeczywistości i bliżej mu do poziomu wirtualnej plotki niż pisma procesowego".

Magdalena Ogórek w rozmowie z Wirtualną Polską stwierdziła, że nie istnieje z jej strony żadne zobowiązanie zwrotu środków w związku z umową zawartą przez jej byłego męża z nią w imieniu Małopolskiej Wyższej Szkoły im. J. Dietla. Powtórzyła to trzykrotnie w trakcie rozmowy. Zaprzeczyła, żeby była przesłuchiwana w tej sprawie przez policję lub prokuraturę.

Zapytała też, co ma wspólnego z Piotrem M. W związku z tym odczytaliśmy dotyczący jej fragment aktu oskarżenia wobec Piotra M. Magdalena Ogórek nie chciała komentować zarzutu dla byłego męża. Kilkukrotnie zagroziła nam też krokami prawnymi. Potwierdziła również, że Piotr M. jest jej byłym mężem.

Szymon Jadczak

szymon.jadczak@grupawp.pl

Paweł Figurski

pawel.figurski@grupawp.pl

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (49)