Atak na polskich funkcjonariuszy w Gruzji. Sprawcy zatrzymani
Gruzińskie służby ujęły sprawców napaści na funkcjonariuszy polskiej Straży Granicznej - poinformował szef MSWiA Marcin Kierwiński. Dwóch strażników z poważnymi obrażeniami trafiło do szpitala po tym, jak w stolicy Gruzji zostali zaatakowani m.in. nożem.
Co musisz wiedzieć?
- Atak na polskich funkcjonariuszy miał miejsce w Tbilisi po zakończeniu misji powrotowej zorganizowanej z Frontexem. Dwóch strażników zostało poważnie rannych.
- Gruzińskie służby ujęły dwóch podejrzanych, którzy wcześniej byli skazani za poważne przestępstwa.
- Ranni funkcjonariusze są pod opieką lekarską i konsularną, a ich rodziny otrzymają pełne wsparcie.
Szef MSWiA Marcin Kierwiński, zapytany o ten atak podczas czwartkowej konferencji prasowej przekazał, że funkcjonariusze zostali zaatakowani przez mieszkańców Tbilisi. Zapewnił, że rodziny obu strażników granicznych zostaną otoczone pełną opieką.
- Z tego, co wiem, tamtejsze służby już ujęły napastników - powiedział. Poinformował, że atak nastąpił, gdy funkcjonariusze po zakończeniu misji wyszli na miasto. - Ta misja polegała na odtransportowaniu 19 cudzoziemców z Polski - powiedział. Chodzi o dziesięciu obywateli Gruzji i dziewięciu Pakistańczyków.
Trump zmienia kurs wobec Rosji? "Rozczarował się"
Pościg za napastnikami
Gruziński resort spraw wewnętrznych poinformował o zatrzymaniu dwóch podejrzanych o napaść - przekazała agencja informacyjna Interpress. Ministerstwo w oświadczeniu stwierdziło, że obaj zatrzymani byli wcześniej skazani za szereg poważnych przestępstw. Zostali schwytani w trakcie policyjnego pościgu. Prowadzone jest dochodzenie, zarzut wobec zatrzymanych dotyczy przemocy wobec dwóch lub więcej osób. "Po zdarzeniu oskarżeni uciekli. Poszkodowani cudzoziemcy zostali przewiezieni do kliniki w celu udzielenia im odpowiedniej pomocy medycznej" - przekazał resort.
Agencja powiadomiła, że do ataku na polskich funkcjonariuszy doszło w pobliżu jednej ze stołecznych restauracji, a incydent miał być wynikiem kłótni, która przerodziła się w bójkę.
Rzecznik Frontexu przekazał PAP, że agencja jest w ścisłym kontakcie ze Strażą Graniczną. Śledzi rozwój sytuacji i jest gotowa udzielić jej partnerom wszelkiego niezbędnego wsparcia. W oświadczeniu Frontex podkreślił zaniepokojenie "poważnym zdarzeniem".
Atak na Polaków w Tbilisi
Do zdarzenia doszło w środę po zrealizowanej operacji powrotowej zorganizowanej wspólnie z Europejską Agencją Straży Granicznej i Przybrzeżnej (Frontex). Funkcjonariusze mieli zostać zaatakowani z użyciem prętów i noża.
Atak na polskich funkcjonariuszy potwierdził w rozmowie z PAP rzecznik prasowy Komendanta Głównego SG ppłk Andrzej Juźwiak. – Grupa funkcjonariuszy Straży Granicznej została zaatakowana w Tbilisi. W wyniku tego zdarzenia dwóch naszych funkcjonariuszy trafiło z poważnymi obrażeniami głowy do szpitala. Jeden został operowany, a drugi jest w trakcie operacji – przekazał rzecznik SG.
Dodał, że wszyscy funkcjonariusze są pod opieką konsularną polskiej oficer łącznikowej, a dwóch rannych funkcjonariuszy pod opieką lekarską. – Wymiana informacji cały czas trwa. Jesteśmy w stałym kontakcie z funkcjonariuszami – powiedział.
Czytaj więcej: