5 lat po tragedii
Aleksander Malcher pytany o kwestie odszkodowań i trwającego od maja 2009 r. procesu karnego w sprawie katastrofy hali, powiedział, że "wiadomo, że odszkodowania były, jakie były". - Nawet przez gardło nie może mi przejść, by powiedzieć ile tego było. Bo to po prostu wstyd - ocenił Malcher. - Nie mogę się z tym pogodzić, że w taki sposób jest to prowadzone - zaznaczył.
Przeczytaj także:
"Nie wiedziałem, że obok leżą ciała moich braci"
Byłeś świadkiem lub uczestnikiem ważnego wydarzenia?
Byłeś świadkiem lub uczestnikiem ważnego zdarzenia? Poinformuj Internautów o tym, co dzieje się w Polsce, na świecie, w Twojej okolicy!