Świat5 lat kolonii karnej dla Bialackiego - żąda prokurator

5 lat kolonii karnej dla Bialackiego - żąda prokurator

Kary pięciu lat kolonii karnej o zaostrzonym reżimie wraz z konfiskatą mienia zażądał prokurator dla białoruskiego obrońcy praw człowieka Alesia Bialackiego, oskarżonego o zatajenie dochodów w szczególnie wysokiej kwocie.

23.11.2011 | aktual.: 23.11.2011 09:42

Chodzi o ponad 560 tys. euro z kont Bialackiego w Polsce i na Litwie. Władze twierdzą, że Bialacki nie zapłacił podatków od tej kwoty.

Według Centrum Praw Człowieka "Wiasna", którym kieruje Bialacki, były to pieniądze z zagranicznych fundacji na działalność organizacji, w tym na pomoc osobom prześladowanych na Białorusi z powodów politycznych.

Aleś Bialacki nie przyznaje się do zarzucanych mu czynów. Twierdzi, że był jedynie gwarantem tego, iż pieniądze które szły na jego konta bankowe są przekazywane na działalność związaną z obroną praw człowieka.

Wiceprzewodniczący Związku Pisarzy Białoruskich Eduard Akulin uważa, ze proces Bialackiego jest wynikiem jego postawy. - On jest prześladowany za społeczną i polityczną działalność - mówi Akulin.

Bialacki został zatrzymany 4 sierpnia po tym jak Ministerstwo Sprawiedliwości Litwy i Prokuratura Generalna Polski przekazały białoruskim służbom dane o jego kontach bankowych. Aresztowanie Bialackiego potępiły organizacje międzynarodowe zajmujące się obroną praw człowieka oraz znani zachodni politycy.

Aleś Bialacki jest szefem Centrum Obrony Praw Człowieka "Wiasna" pozbawionego na Białorusi rejestracji.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (2)