488 ślubów na lotnisku
Choć ruchliwy port lotniczy nie jest
zbyt romantycznym miejscem, coraz więcej Szwedów decyduje się na
złożenie przysięgi małżeńskiej właśnie na lotnisku.
11.01.2006 14:00
W ubiegłym roku 488 par wstąpiło w związek małżeński na międzynarodowym lotnisku Arlanda pod Sztokholmem - powiedziała rzeczniczka tego portu lotniczego, Helena Miller. Dodała, że liczba ślubów wzrasta już drugi rok z rzędu; w 2004 roku połączono w tym miejscu 348 par małżeńskich.
Tłumaczyła, że ceremonie ślubne odbywają się bądź w miejscowej kaplicy, bądź w pomieszczeniu dla VIP-ów. Tam państwo młodzi mogą odprawić bagaż, zamówić szampana czy jedzenie, a gdy obrzęd się zakończy - zostaną odwiezieni prosto do samolotu - powiedziała.
Według Miller, ślub na Arlandzie jest dobrym rozwiązaniem dla tych, którzy dają pierwszeństwo podróży poślubnej. Natomiast ci, którzy zdecydują się na ceremonię w sali dla VIP-ów, zostaną obsłużeni tak samo, jak rodzina królewska, laureaci nagrody Nobla, gwiazdy rocka, czy prezydenci- dodała. Podkreśliła, że większość ślubów odbywa się latem, albo w grudniu, co ma związek z dalekimi podróżami, m.in. do Azji.