45 funkcjonariuszy Straży Granicznej oskarżonych o korupcję

Zarzuty postawione przez prokuraturę dotyczą przyjmowania łapówek od Ukraińców przekraczających granicę, żądania łapówek od nich oraz przyjmowania i wręczania pieniędzy między funkcjonariuszami. Grozi im za to do 10 lat więzienia.

Oskarżeni stanowią około 75% wszystkich funkcjonariuszy przejścia granicznego z Ukrainą w Korczowej. Wśród nich są kontrolerzy ruchu, kierownicy zmian. 44 z nich jest funkcjonariuszami Bieszczadzkiego Oddziału Straży Granicznej, zaś jeden - Karpackiego. Obecnie oskarżeni są zawieszeni w czynnościach służbowych.

Według prokuratury, oskarżeni pogranicznicy przyjęli łącznie od kilkudziesięciu zł do około 100 tys. zł łapówek. Pieniądze brali od Ukraińców w zamian za odstąpienie od wykonywania czynności służbowych, polegających m.in. na kontroli autentyczności i ważności wiz, ustalaniu tożsamości przekraczającego granicę na podstawie paszportu, sprawdzaniu, czy przekraczający granicę jest poszukiwany przez policję.

Ich zwierzchnicy (oficerowie i podoficerowie) godzili się na łapówkarski proceder i uczestniczyli w zyskach. Pieniądze dla nich pochodziły z tzw. zrzutki skorumpowanych pograniczników.

Pierwsze zatrzymania podejrzanych o korupcję funkcjonariuszy SG z Korczowej nastąpiły w kwietniu 2004 roku. Wówczas służby wewnętrzne SG zatrzymały 23 kontrolerów ruchu granicznego. Większość z nich zatrzymano podczas specjalnie zorganizowanego szkolenia na temat walki z korupcją. Pozostałych zatrzymano w miejscu pracy w Korczowej i w mieszkaniach. Kolejne zatrzymania były w maju, a ostatnie w 2005 roku.

Akta sprawy liczą 55 jawnych tomów oraz 134 kasety video, na których widać przyjmowanie pieniędzy przez funkcjonariuszy. Uzasadnienie aktu oskarżenia jest tajne, gdyż zawiera materiały operacyjne służb wewnętrznych Straży Granicznej.