45 dni różnicy. Porównanie obnaża PiS. "To jest sukces?"
Ukraińskie zboże przejeżdżające przez Polskę będzie plombowane i konwojowane - zapowiedział szef resortu rolnictwa Robert Telus. Ministrowi szybko przypomniano, że takie same deklaracje wygłaszał już 1,5 miesiąca temu jego poprzednik. Organizacje rolnicze nadal domagają się przywrócenia cła.
Minister rolnictwa Robert Telus na konferencji prasowej we wtorkowe popołudnie ogłosił, że rozmowy z Ukrainą w sprawie transportu zboża zakończyły się sukcesem. Zapowiedział, że w tranzycie zboża z Ukrainy zostanie wprowadzony system monitorowania SENT, którym obecnie monitorowany jest m.in. transport paliw, a transporty będą plombowane elektronicznymi plombami z systemem GPS.
"Te same plomby. Te same obietnice. Różnica 45 dni"
Jego deklaracje szybko zostały zestawione ze słowami byłego ministra rolnictwa Henryka Kowalczyka. "Wprowadzicie plomby? Po 9 miesiącach? Przecież ich 'wprowadzenie' ogłosiliście już 8 marca!" - napisał w mediach społecznościowych Miłosz Motyka, rzecznik prasowy Polskiego Stronnictwa Ludowego.
"To samo ministerstwo. Te same plomby. Te same obietnice. Różnica 45 dni" - wyliczył dziennikarza WP Szymon Jadczak.
"I teraz uwaga! Wszyscy, którzy będą kwestionować skuteczność plombowania transportów zboża, zostaną uznani za ruskich agentów. A za miesiąc okaże się, że plomby są psu na budę. Wtedy poseł Kaczyński podejmie kolejną światłą decyzję w imieniu Rzeczypospolitej Polskiej" - tak zapowiedzi ministra Telusa skomentował Bartosz Wieliński z "Gazety Wyborczej".
Czytaj też: Kołodziejczak ostro o porozumieniu z Ukrainą
Sukcesu ogłoszonego przez ministra po rozmowach z Ukrainą nie dostrzega też Michał Kołodziejczak z Agrounii.
"Porozumienie zbożowe z Ukrainą to wygrana ukraińskich oligarchów. Oni nadal będą mogli bezcłowo wysyłać zboże i inne towary do państw UE zajmując nasze dotychczasowe rynki. Ich zboże trafi do naszych portów zajmując miejsce naszego. Czy to sukces? Kiedy w końcu będzie cło?" - zapytał Kołodziejczak.