340 wstrząsów wtórnych w Albanii. Setki zniszczonych budynków i zamknięte szkoły
Władze Albanii informują, że po najsilniejszym od 20-30 lat trzęsieniu ziemi, wciąż wiele osób nie może wrócić do swoich domów. W sumie w zdarzeniu rannych zostało 105 mieszkańców stolicy kraju Tirany i okolic.
Albańskie instytucje rządowe przekazały mediom, że pierwszy najsilniejszy wstrząs miał miejsce krótko po godz. 16 w sobotę i miał magnitudę 5,8. "Później nastąpiło 340 wstrząsów wtórnych" - donosi Albański Instytut Nauk o Ziemi, Energii, Wody i Środowiska.
Zniszczonych zostało ok. 600 budynków. Do wielu z nich nie ma już opcji powrotu. "Część mieszkańców, nawet jeśli ich domy stoją, planuje spędzić kolejną noc poza domem. Wojsko w mieście Durres rozłożyło dla nich namioty na stadionie, gdzie mogą się posilić i skorzystać z pomocy medycznej" - pisze RMF FM.
Co ważne, w trzęsieniu uszkodzonych zostało 98 szkół. Szefowa resortu edukacji zapowiedziała, że w poniedziałek wszystkie szkoły w Tiranie, Durres i Elbasanie będą zamknięte.
W stolicy Albanii podczas trzęsienia ziemi była grupa turystów z Polski. - Lotnisko jest pełne ludzi. Uciekamy stąd, bo nie wiadomo, co będzie dalej - relacjonował w niedzielę pan Ryszard, który przerwał urlop i chciał wrócić do kraju.
Zobacz też: Jednak Kaczyński premierem po wyborach? Horała zręcznie komentuje
Największe zniszczenia są w 175-tysięcznym Durres. To drugie co do wielkości albańskie miasto, w którym znajduje się główny port kraju. Durres znane jest z licznych zabytków.
Zniszczenia są dobrze widoczne na zdjęciach i nagraniach publikowanych w mediach społecznościowych. Wiele budynków popękało lub zupełnie się zawaliło. Zniszczonych zostało też dziesiątki aut. Wciąż trwa liczenie strat.
Źródło: RMF FM