Jedna z najgłośniejszych zbrodni aparatu władzy PRL
Potem sprawa K. zaczęła krążyć między sądami. Kolejne procesy ruszały kolejno w 2000 (w tym procesie sąd uznał, że sprawa się przedawniła), 2003 (w tym uniewinnił K.) i 2004 roku. W maju 2008 roku SO uznał Ireneusza K. za winnego i skazał na 8 lat więzienia, zmniejszone o połowę na mocy amnestii. Był to pierwszy wyrok skazujący. Sąd uznał wtedy, że w sprawie nie stosuje się ustawy o IPN, lecz przepis Kodeksu karnego i ustawy o nieprzedawnianiu przestępstw aparatu władzy sprzed 1989 r., w myśl którego czyn taki jak pobicie skutkujące ciężkim uszczerbkiem na zdrowiu - nie przedawnia się. Wyrok ten uchylił w grudniu 2009 roku Sąd Apelacyjny w Warszawie, który nie podzielił poglądu SO i uznał, że sprawa przedawniła się 1 stycznia 2005 r.
Na zdjęciu z 19 maja 1983 r.: pogrzeb Grzegorza Przemyka