3. stopień zagrożenia; kilometry wody zamiast drogi
W wielu rejonach kraju utrzymuje się najwyższy stopień zagrożenia hydrologicznego. Wyższa temperatura i szybkie topnienie śniegu powoduje podwyższenie się poziomu rzek. Zamknięta jest dla ruchu droga krajowa nr 57 w miejscowości Szczuki. Wylała tam rzeka Węgierka. Policjanci zorganizowali objazd przez miejscowość Wielodróż. W Płocku rzeka zalała jedną z przybrzeżnych ulic i odcięła dostęp do kilkunastu domów. Część piwnic i mieszkań została częściowo zalana.
02.03.2010 | aktual.: 02.03.2010 15:41
Mieszkańcom ulicy pomaga straż pożarna. Strażacy od wczoraj układają worki z piaskiem. Ich oraz mieszkańców wspiera straż miejska. Mundurowi pomagają dotrzeć lokatorom z zalanej ulicy do szkoły i pracy. Są także gotowi wesprzeć służby w ewakuacji. Według świadków sytuacja jest bardzo groźna i zależy od tego jak prędko do Płocka dotrą lodołamacze.
Droga krajowa nr 57 (Bartoszyce - Maków Mazowiecki) jest nieprzejezdna w miejscowości Szczuki. Tadeusz Brakoniecki z komórki bezpieczeństwa i zarządzania kryzysowego w Starostwie Powiatowym w Makowie Mazowieckim powiedział, że droga jest zalana zaledwie na kilkumetrowym odcinku, ale przejazd przez nią jest niemożliwy. Wyjaśnił, że na miejscu oprócz policji są także strażacy oraz pracownicy komórek zarządzania kryzysowego gminy Płoniawy - Bramura (na terenie której leży trasa) oraz makowskiego starostwa powiatowego.
- Obecnie prowadzone są prace mające na celu udrożnienie rzeki, m.in. czyszczone są przydrożne rowy - powiedział Brakoniecki. Dodał, że w poprzednich latach ten sam - nisko położony odcinek drogi - był już zalewany przez Węgierkę. Według Brakonieckiego można się spodziewać, że w ciągu dwóch dni wszystko powinno wrócić do normy, bowiem już powoli opada poziom wody na Orzycu, którego dopływem jest Węgierka.
Stan alarmowy w wielu miejscach
Trudna sytuacja jest w województwie zachodniopomorskim, poziom stanów wody Odry oraz rzek Przymorza będzie nadal wzrastać. Na Redze w Trzebiatowie prognozuje się przekroczenie stanu alarmowego. Trzeci poziom zagrożenia jest także w województwie wielkopolskim - szczególnie duży wzrost wzrost stanów wody w zlewni Warty, a także w Białośliwiu na Noteci. Synoptycy ostrzegają, że może to stanowić zagrożenie dla mieszkańców obszarów przybrzeżnych. Podobnie jest na Mazowszu, gdzie w ciągu najbliższej doby przewiduje się dalszy wzrost stanu wody wywołany spływem wód roztopowych. Wzrosty powyżej stanu alarmowego w dalszym ciągu występują między innymi na Wiśle, na Pilicy i na Liwcu. Poziom wody będzie się także podnosić w województwie podlaskim, w zlewni Bugu, gdzie może dochodzić do lokalnych podtopień oraz w województwie łódzkim w zlewnia Pilicy i jej dopływach. Drugi stopień zagrożenia ogłoszono dla województwa warmińsko-mazurskiego i kujawsko-pomorskiego.
Poziom wody na rzece Kamiennej w Bzinie i Wąchocku oraz na kilku mniejszych rzekach województwa świętokrzyskiego przekroczył stan alarmowy. W Sandomierzu i Zawichoście poziom ostrzegawczy przekroczyła też Wisła. Poinformował o tym Andrzej Pabich z Centrum Zarządzania Kryzysowego w Kielcach. Od rana ratownicy interweniowali w regionie 21 razy, głownie w związku z zalanymi piwnicami i podwórkami. Jak powiedział rzecznik świętokrzyskiej straży pożarnej Arkadiusz Wesołowski nie było jednak żadnych poważnych zdarzeń związanych z powodzią.
Hydrolodzy ostrzegają jednak przed lokalnymi zalaniami i podtopieniami. W ciągu najbliższej doby spodziewają się dalszego wzrostu poziomu wody w rzekach województwa świętokrzyskiego. To skutek spływu wód roztopowych. Wydane przez Biuro Prognoz Hydrologicznych w Krakowie ostrzeżenie dotyczy zlewni Nidy, Czarnej Staszowskiej, Koprzywnicy i Kamiennej.