Polska"3 dni przed wyborami?!" - PiS zdziwiony ws. Kamińskiego

"3 dni przed wyborami?!" - PiS zdziwiony ws. Kamińskiego

Jeszcze w lipcu do Sądu Rejonowego dla Warszawy-Śródmieścia ma trafić akt oskarżenia wobec b. szefa CBA Mariusza Kamińskiego w sprawie afery gruntowej. Prokuratura Okręgowa w Rzeszowie zakończyła śledztwo przeciwko niemu. Poinformował o tym szef tej prokuratury Robert Kiliański. Kamińskiemu grozi do 8 lat więzienia. - Dziwi mnie komunikat prokuratury 3 dni przed wyborami - mówi TVN24 rzecznik PiS Mariusz Błaszczak. - Nie prowadzimy żadnych działań kampanii związanych z prokuraturą - podkreśla szef sztabu PO Sławomir Nowak.

"3 dni przed wyborami?!" - PiS zdziwiony ws. Kamińskiego
Źródło zdjęć: © PAP | Tomasz Gzell

01.07.2010 | aktual.: 01.07.2010 17:50

Prokuratura zarzuciła Kamińskiemu nadużycie uprawnień, kierowanie nielegalnymi działaniami operacyjnymi CBA dotyczącymi wręczenia łapówki osobom powołującym się na wpływy w resorcie rolnictwa i funkcjonariuszom publicznym oraz kierowanie podrabianiem dokumentów i wyłudzeniem poświadczenia nieprawdy w oparciu o te dokumenty. O płatną protekcję, czyli powoływanie się na wpływy w resorcie, oskarżono potem Piotra Rybę i Andrzeja K.

W zeszłym roku sąd I instancji skazał ich za to na karę więzienia i grzywny, a legalności samej akcji CBA nie oceniał, myśląc, że skoro była na nią zgoda sądu, należy ją uznać za prawidłową. Niedawno sąd II instancji uchylił wyroki skazujące, a w ponownym procesie sąd miałby badać prawidłowość tej akcji.

Kamiński w oświadczeniu przesłanym mediom zapewnił, że wszystkie działania, które podejmował jako szef CBA, były zgodne z prawem. - Na proces oczekuję z całkowitym spokojem, cieszę się, że będę mógł obronić honor swój i podległej mi służby przed niezawisłym sądem - napisał Kamiński.

B. szef CBA dodał, że moment, w którym prokuratura poinformowała o zakończeniu śledztwa, budzi jego "głęboki sprzeciw, bo rodzi podejrzenia o chęć wpłynięcia na trwającą kampanię wyborczą".

- Stanowi też moim zdaniem naruszenie moich praw, bo - w moim przekonaniu - powinienem się o decyzjach prokuratury dowiadywać jako pierwszy i drogą oficjalną, nie zaś za pośrednictwem mediów. Mam nadzieję, że działaniom Prokuratury Okręgowej w Rzeszowie uważnie przyjrzy się i wyciągnie wnioski Prokurator Generalny Andrzej Seremet - oświadczył Kamiński.

Afera gruntowa doprowadziła do dymisji Andrzeja Leppera i odwołania Janusza Kaczmarka z rządu koalicji PiS, Samoobrony i LPR, a w konsekwencji - rozpadu koalicji i przedterminowych wyborów parlamentarnych, które jesienią 2007 r. wygrała PO.

Śledztwo w sprawie przekroczenia uprawnień podczas akcji CBA w Ministerstwie Rolnictwa w sprawie tzw. afery gruntowej wszczęto w sierpniu 2007 r. Prokuratura badała w nim m.in. wątek podrobienia dokumentów na szkodę urzędu gminy w Mrągowie i warmińsko-mazurskiego Urzędu Marszałkowskiego w Olsztynie.

O podejrzeniu popełnienia przestępstwa - fałszerstwa dokumentów gminnych, pieczęci i podpisów - prokuraturę zawiadomił wójt Mrągowa Jerzy Krasiński w czerwcu 2007 r. Urzędnicy Urzędu Marszałkowskiego w Olsztynie także zawiadomili prokuraturę o fałszerstwie dokumentów, które rzekomo miały powstać w ich urzędzie.

Chodziło o dokumenty dotyczące odrolnienia działki w Muntowie nad jeziorem Juksty. Były one wykorzystane w operacji CBA w sprawie podejrzenia korupcji w resorcie rolnictwa. Po tym jak prokuratura postawiła zarzuty Mariuszowi Kamińskiemu, premier Donald Tusk odwołał go ze stanowiska szefa CBA. Oprócz niego w śledztwie zarzuty usłyszeli jeszcze dwaj byli wysocy funkcjonariusze CBA: były dyrektor Zarządu Operacyjno-Śledczego CBA Grzegorz P. oraz jego b. zastępca Krzysztof B.

Status pokrzywdzonych w rzeszowskim śledztwie mają m.in. Lepper, a także Piotr Ryba.

Rzeszowska prokuratura prowadzi jeszcze śledztwo dotyczące przekroczenia uprawnień przez prokuratorów oraz funkcjonariuszy CBA i ABW. Dotyczy ono przekroczenia uprawnień przez prokuratorów Prokuratury Okręgowej w Warszawie w sierpniu 2007 roku poprzez wydanie zarządzenia o zatrzymaniu i przymusowym doprowadzeniu b. szefa MSWiA Janusza Kaczmarka, b. szefa policji Konrada Kornatowskiego i ówczesnego szefa PZU Jaromira Netzla jako osób podejrzanych w sprawie złożenia fałszywych zeznań i utrudnienie postępowania przygotowawczego w związku z ujawnieniem informacji o czynnościach operacyjno-rozpoznawczych CBA.

Trzecie śledztwo dotyczy ewentualnego przekroczenia uprawnień przez b. wiceprokuratora generalnego Jerzego Engelkinga. Dopuścić miał się tego podczas konferencji prasowej w lecie 2007 roku, na której ujawniono zapisy z podsłuchanych rozmów Kaczmarka, Kornatowskiego i Netzla ze śledztwa o przeciek z akcji CBA w resorcie rolnictwa. Zaprezentowano też wówczas zapisy wideo z pobytu Kaczmarka w hotelu Marriott. Ujawniono wówczas także dane żony Kaczmarka (jej imię i adres zamieszkania obojga).

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (109)