WOŚP 2020. Ksiądz zamiast tacy zbierał dla WOŚP. "Wierni już w grudniu pytali, czy będziemy pomagali"
Ksiądz Kamil Wołyński z parafii Polskokatolickiej w Żółkiewce zamiast tacy zaprosił do kościoła wolontariuszy WOŚP. " Wolontariusze poświęcają swój czas. Nie zbierają dla siebie, tylko żeby pomagać".
12.01.2020 | aktual.: 12.01.2020 18:09
Na łamach Wirtualnej Polski pisaliśmy o ks. Wojciechu, który na licytację WOŚP wystawił dzień na Mazurach spędzony w jego towarzystwie. Rozmawialiśmy też z ks. Kazimierzem Klabanem z Elbląga, który zaprosił wolontariuszy WOŚP do kościoła, a następnie przekazał im pieniądze zebrane podczas niedzielnej tacy.
Właśnie ksiądz Klaban zainspirował proboszcza parafii Polskokatolickiej w Żółkiewce, żeby zaprosić na mszę wolontariuszy WOŚP. Wierni podczas mszy, zamiast przekazać pieniądze na tacę, mogli wrzucić je do puszek wolontariuszy. W rozmowie z Wirtualną Polską ks. Kamil Wołyński przyznał, że już po raz drugi zdecydował się na wsparcie WOŚP.
Co myślą wierni o inicjatywie proboszcza? - W tamtym roku bardzo spodobała im się ta inicjatywa. Już w grudniu ubiegłego roku pytali się, czy będziemy pomagali – mówi nam ks. Wołyński.
WOŚP 2020. "Pomaga się w różnych miejscach. Więc dlaczego nie wykorzystać kościoła"
Proboszcz podkreśla, że wspierając WOŚP "wspiera się akcję dla ratowania życia dzieci". - Później my księża te dzieci chrzcimy i wychowujemy w duchu chrześcijańskim – mówi duchowny i dodaje - trzeba cieszyć się, że są zdrowe, że mogą dorastać w wierze i cieszyć się życiem.
Ks. Kamil Wołyński docenia również starania wolontariuszy. Podkreśla, że poświęcają swój czas, marzną, ale mimo to zbierają datki, żeby móc pomagać.
Zdaniem duchownego w rozwoju WOŚP przez 28 lat pomaga to, że akcja jest organizowana corocznie. – Jest coraz więcej dobroci – przyznaje duchowny.
Finał WOŚP 2020. "Mimo łączenia w dobroci, było łączenie się w bólu"
Proboszcz Parafii Polskokatolickiej pw. św. Jakuba Apostoła w Żółkiewce wskazuje również, że WOŚP łączy ludzi. Jego zdaniem, potrafimy łączyć się w dobroci i pomaganiu, ale jak pokazał ubiegłoroczny finał, również w bólu. - Mimo łączenia w dobroci, było łączenie się w bólu po stracie prezydenta Gdańska Pawła Adamowicz. I nadzieje, że nigdy więcej nie dojdzie do takiej tragedii.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl