PolitykaWOŚP. Ten ksiądz zawstydzi wielu duchownych. "Całą tacę oddam na akcję Jurka Owsiaka"

WOŚP. Ten ksiądz zawstydzi wielu duchownych. "Całą tacę oddam na akcję Jurka Owsiaka"

Już od kilku tygodni ks. Kazimierz Klaban informuje wiernych, że w dzień finału WOŚP wszystkie pieniądze zebrane na tacę przeznaczy na WOŚP. – Pytam ich o zgodę, jeszcze nikt się nie sprzeciwił. Po mszy zapraszam parafian w podziękowaniu na kawę i pączki – mówi Wirtualnej Polsce duchowny z Elbląga.

WOŚP. Ten ksiądz zawstydzi wielu duchownych. "Całą tacę oddam na akcję Jurka Owsiaka"
Źródło zdjęć: © Archiwum prywatne
Magda Mieśnik

11.01.2020 12:49

Wolontariusze WOŚP nie zawsze są ciepło przyjmowani przez duchownych. W czasie jednego z ostatnich finałów akcji Jurka Owsiaka ksiądz przegonił ich spod kościoła. W innych parafiach duchowni zniechęcali do wrzucania pieniędzy do puszek z czerwonym serduszkiem.

Ale w tej parafii wolontariusze będą witani z ramionami otwartymi wyjątkowo szeroko. W niedzielę o godz. 11:00 ks. Kazimierz Klaban odprawi mszę. – Gdy zbiorę na tacę, zaproszę wolontariuszy na środek kościoła i przesypię im wszystko do puszek. Przy wiernych, by potem nikt mi nie zarzucił, że banknoty zabrałem i oddałem tylko drobne – deklaruje ks. Klaban.

Duchowny przyznaje, że nie chce robić nic wbrew wiernym. Dlatego od kilku tygodni w czasie ogłoszeń informuje ich o swoim pomyśle. – Pytam ich, czy mają coś przeciwko. Jeszcze nikt się nie zgłosił i wszyscy popierają moją inicjatywę. Co więcej, tego dnia rzucają na tacę więcej niż normalnie. Jest bardzo dużo banknotów 50-złotowych – cieszy się ks. Klaban.

Duchowny to wie, bo już od kilku lat w ten sposób wspiera WOŚP. – Serce mi podpowiedziało ten pomysł. Jestem po dwóch udarach i zawale. Wiele czasu spędziłem w szpitalu. Leczyli mnie urządzeniami, na których były serduszka WOŚP. To mój gest, by cokolwiek dobrego zrobić dla innego człowieka. Sam też tego dnia rzucam na tacę i oddaję wolontariuszom – mówi ksiądz z Elbląga.

Wierni tak bardzo popierają akcję księdza Klabana, że w dniu finału na mszy jest dużo więcej wiernych niż zazwyczaj. Przyjeżdżają nawet z innych miejscowości, by wesprzeć pomysł duchownego. A po mszy spotkają się na kawie i pączkach. – Nie chcę, żeby pomyśleli, że tylko ich naciągam, by dali pieniądze. W ramach podziękowania za udział w akcji WOŚP zapraszam wszystkich na mały poczęstunek w rodzinnej atmosferze – zapowiada ks. Kazimierz Klaban.

Przyznaje, że nie rozumie postawy innych duchownych, którzy krytykują WOŚP. – Mają co prawda Caritas, ale przecież każda okazja jest dobra, by coś dobrego zrobić dla drugiego człowieka. Nie można takich sytuacji przegapiać. To samo dobro. Przez ta moją akcję uważają mnie za dziwaka. Tym bardziej, że nie uprawiam w kościele polityki, ale uważam, że z ust księdza nie powinno paść ani jedno słowo o polityce – mówi duchowny. Jest proboszczem parafii Kościoła Polskokatolickiego w Elblągu.

Masz newsa, zdjęcie lub film? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (583)