Polska25 rocznica strajku w Świdniku

25 rocznica strajku w Świdniku

W Świdniku k. Lublina uczczono w piątek 25.
rocznicę rozpoczęcia strajku w miejscowych zakładach lotniczych,
pierwszego z serii protestów na Lubelszczyźnie, nazywanych
"Lubelskim Lipcem'80". Poprzedziły one wybuch sierpniowych
strajków na Wybrzeżu, które doprowadziły do powstania
"Solidarności".

08.07.2005 14:15

Na uroczystym wspólnym posiedzeniu zebrały się rada miejska i powiatowa w Świdniku. Uczestnikom historycznego strajku w WSK PZL Świdnik wręczono odznaczenia. Odtworzono fragmenty archiwalnych audycji, które były emitowane w stanie wojennym przez podziemne radio "Solidarności". W miejskim domu kultury otwarto wystawę dokumentującą wydarzenia "Lubelskiego Lipca'80".

Prezydent Warszawy, wieloletni działacz "Solidarności" Lech Kaczyński powiedział, że protesty, które w lipcu 1980 r. rozpoczęły się w Świdniku przyniosły w efekcie wolność dla Polski, wielki sukces, którego znaczenie trudno jest dzisiaj sobie uświadomić. Wtedy, w lecie 1980 r., ludzie uwierzyli, że możliwa jest wielka zmiana, a dwa i pół miesiąca później istniał już niezależny od władzy związek zawodowy - przypomniał.

Członek komitetu strajkowego z lipca 1980 r. w Świdniku, który na rocznicowe obchody przyjechał ze Szwecji, powiedział, że powodem strajku był sprzeciw wobec panującego wtedy systemu. Przyszedłem wtedy na drugą zmianę i dowiedziałem się, że jest strajk. Pomyślałem wtedy - nareszcie się zaczęło - powiedział.

Bezpośrednim czynnikiem była podwyżka cen żywności, ale już od dawna narastało w ludziach przekonanie, że tak dalej być nie może. Było coraz gorzej, a ludzie nie mieli nic do powiedzenia - dodał.

Strajk w PZL Świdnik rozpoczął się 8 lipca 1980 r. rano na wydziale mechanicznej obróbki części śmigłowców i szybko rozszerzył na inne wydziały. W południe nie pracowała już prawie cała blisko 10-tysięczna załoga. Bezpośrednim impulsem do przerwania pracy była podwyżka cen w zakładowej stołówce, dlatego później mówiono, że "zaczęło się od kotleta".

Protestujący wybrali swoich przedstawicieli i rozpoczęli rozmowy z władzami. Wysunęli postulaty dotyczące m.in. wycofania podwyżek cen żywności, podniesienia płac, lepszego zaopatrzenia sklepów. Powołali komitet strajkowy i służby porządkowe. Czwartego dnia podpisali porozumienie kończące strajk, w którym wywalczyli m.in. podwyżki płac i gwarancje niekarania przywódców protestu. Było to pierwsze w PRL porozumienie komunistycznych władz ze strajkującymi robotnikami.

Protest w Świdniku rozlał się na inne przedsiębiorstwa regionu. W sumie zastrajkowało ponad 150 zakładów i około 50 tys. pracowników. Stanęła komunikacja miejska w Lublinie i cały lubelski węzeł kolejowy. Strajki na Lubelszczyźnie trwały ponad dwa tygodnie. Wkrótce po ich wygaśnięciu rozpoczęły się protesty na Wybrzeżu.

Obchody 25. rocznicy strajków potrwają w Świdniku przez cały weekend. Na zakładowym lotnisku wytwórni śmigłowców odbędzie się festyn z występami zespołów artystycznych. Będzie pokaz sztucznych ogni. Znów nadawane będą audycje podziemnego radia z okresu stanu wojennego.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)