25 lat pozbawienia wolności. Sąd nie miał litości dla matki, która zabiła niemowlę

25 lat pozbawienia wolności dla 33-latki, która zabiła swoją miesięczną córeczkę i próbowała zamordować dwóch synów. Chłopców uratował sms do babci, w którym napisali, że "mama chce ich pozabijać". W piątek 5 stycznia Sąd Okręgowy w Warszawie wydał wyrok w tej sprawie.

Zabójstwo na Wilanowie w Warszawie
Zabójstwo na Wilanowie w Warszawie
Źródło zdjęć: © WP
Mateusz Dolak

06.01.2024 | aktual.: 06.01.2024 08:34

Rozprawa odbywała się za zamkniętymi drzwiami z wyłączeniem jawności.

- Sąd Okręgowy w Warszawie w dniu 5 stycznia 2024 roku skazał Magdalenę D.-M. za zabójstwo swojej córki oraz usiłowanie zabójstwa dwójki kolejnych dzieci na karę 25 lat pozbawienia wolności. Sąd przyjął przy tym, że czyny te stanowiły ciąg przestępstw - poinformował WP Szymon Banna z Prokuratury Okręgowej w Warszawie.

Sąd podzielił wnioski prokuratora co do winy. Prokurator wnioskował o wymierzenie oskarżonej dożywotniego pozbawienia wolności.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

- Ocena wyroku, w zakresie wymierzonej kary, nastąpi po uzyskaniu pisemnego odpisu wyroku wraz z uzasadnieniem - dodał Banna.

W toku prokuratorskiego postępowania Magdalena D.-M. przyznała się do winy oraz złożyła wyjaśnienia. Biegli psychiatrzy stwierdzili, że kobieta była poczytalna i mogła stanąć przed wymiarem sprawiedliwości.

Zabójstwo na Wilanowie

Sprawę szeroko opisywaliśmy w Wirtualnej Polsce. W nocy na początku września 2022 roku w mieszkaniu na drugim piętrze na warszawskim Wilanowie, policja odnalazła martwą miesięczną dziewczynkę z ranami kłutymi na klatce piersiowej. W lokalu znajdowali się też jej bracia: dziewięcioletni Olivier i trzyletni Natan. Młodszy chłopiec miał ranę tłuczoną głowy, a starszy ranę ciętą szyi.

Chłopcy przeżyli, bo 9-latek napisał do swojej babci SMS-a, że "mama chce ich pozabijać". Babcia po otrzymaniu wiadomości od wnuczka skontaktowała się z drugim synem - szwagrem Magdaleny.

Dziadkowie i stryj przyjechali do mieszkania na Wilanowie. Nie mogli się do niego dostać, bo drzwi były zamknięte. Jednak udało im się skontaktować 9-latkiem, który miał zrzucić klucze przez balkon. W tym czasie na miejsce przyjechała policja, która razem z rodziną małżeństwa M. weszła do mieszkania. W środku były tylko dzieci.

Matka dzieci zniknęła tuż po tragedii. Kobieta została odnaleziona kilkanaście godzin później na cmentarzu w Starych Babicach.

Przed śmiercią dziecka pomiędzy kobietą i jej mężem miało dojść do kłótni. Podczas niej mężczyzna wyszedł z mieszkania. Potem doszło do tragedii.

Czytaj też:

Zobacz także
Komentarze (142)