25 lat więzienia dla mordercy 7-miesięcznej Wiktorii
Sąd Okręgowy w Słupsku skazał na 25 lat więzienia Jerzego O. za zabójstwo 7-miesięcznej Wiktorii. Wyrok nie jest prawomocny.
Wobec rodziców dziecka - 35-letniej Urszuli S. (od niedawna D.) i 33-letniego Tadeusza D. - oskarżonych o narażenie córki na niebezpieczeństwo utraty życia - sąd umorzył sprawę.
O takim rozstrzygnięciu zdecydowała zmiana kwalifikacji ich czynu z działania umyślnego na nieumyślne. Ten drugi rodzaj przestępstwa ścinany jest na wniosek pokrzywdzonego, a w tym przypadku nikt uprawniony takiego wniosku nie złożył.
Rodzice nie przyszli na ogłoszenie wyroku. Doprowadzanego z aresztu śledczego Jerzego O. trzeba było wyprowadzić z sali. Oskarżony w pewnym momencie przerwał przewodniczącemu składu orzekającego ustne uzasadnienie wykrzykując, że "nie może dalej słuchać tych bzdur".
Do zabójstwa 7-miesięcznej Wiktorii doszło 19 maja 2007 roku w rodzinnym domu w podsłupskiej wsi Jeziorka. Dzieckiem pod nieobecność rodziców, którzy pojechali do sąsiedniej miejscowości po zakupy, opiekował się pijany Jerzy O.
Jak ustalono w czasie procesu, O. zabił dziewczynkę, uderzając jej głową o twardą, płaską powierzchnię.
Jerzy O. ani w śledztwie, ani w czasie procesu nie przyznał się do zabójstwa. Najpierw twierdził, że nic nie pamięta, potem, że doszło do nieszczęśliwego wypadku.