Odwołane zeznania
Sprawę utrudniały m.in. zeznania Amandy Knox, współlokatorki ofiary, które odwoływała już po aresztowaniu. Twierdziła ona, że była w domu feralnego dnia i usłyszała krzyk Meredith. Knox oskarżyła o morderstwo Patricka Lumumbę, właściciela okolicznego baru, który potem został oczyszczony z zarzutów. Dokładne badania wykazały, że znalezione ślady stóp na zakrwawionym korytarzu mieszkania nie należą do Amandy Knox.