21‑latek wpadł do rowu. W aucie jechało 10 osób
Do zdarzenia doszło na drodze krajowej numer 91 w kierunku Tczewa. Młody obywatel Rumunii uderzył w wysepkę rozdzielającą pasy jezdni. Swoją podróż zakończył w rowie.
Dyżurny tczewskiej policji odebrał zgłoszenie o wypadku drogowym, który miał się wydarzyć na DK 91 w miejscowości Miłobądz.
Gdy funkcjonariusze przyjechali na miejsce okazało się, że opel zafira wpadł do rowu, a kierujący nim 21-letni Rumun nie miał uprawnień do jazdy autem.
Jak ustalili policjanci, do zdarzenia doszło w piątek, gdy kierowca opla stracił panowanie nad samochodem i uderzył w wysepkę rozdzielającą pasy jezdni.
"Technik kryminalistyki sporządził dokumentację fotograficzną i wykonał szkic sytuacyjny. Mundurowi zbadali stan trzeźwości kierującego oplem, który był trzeźwy" - podkreśla tczewska policja.
Co ciekawe, autem podróżowała nieprzepisowa liczba osób. W sumie było ich aż 10. Funkcjonariusze zatrzymali dowód rejestracyjny pojazdu. Samochód odholowano na policyjny parking.
"W wyniku tego zdarzenia jedna pasażerka z obrażeniami niezagrażającymi życiu trafiła do szpitala" - czytamy.