2000 zł dniówki dla posłów? Władysław Kosiniak-Kamysz komentuje
Przez pierwsze pół nowego roku posłowie będą pracować tylko 17 dni - tylko tyle bowiem zaplanowano posiedzeń Sejmu. Dziennik "Fakt" wylicza, że oznacza to dla nich 2000 zł dniówki. - Ja na brak pracy nie narzekam. Pracuję od świtu do nocy. Wolny weekend to rzadkość. Po kilkanaście godzin pracy dziennie - komentował szef PSL Władysław Kosiniak-Kamysz w programie "Tłit". - Nasi posłowie pracują w terenie, przygotowujemy ustawy, prowadzimy konsultacje społeczne, interweniujemy w różnych sprawach… Nie tylko posiedzenie Sejmu jest formą pracy parlamentarzysty. Do tego dochodzi działalność w okręgu wyborczym. Dla nas to bardzo ważne. Przygotowywanie konkretnych rozwiązań legislacyjnych, interwencje w ludzkich sprawach, dyżury poselskie, różnego rodzaju aktywność na poziomie okręgu i państwa... - kontynuował. - Ja mogę pracować w Sejmie, na posiedzeniach, codziennie. Ale nie ja ustalam posiedzenia Sejmu. My jesteśmy chętni do pracy w trybie, który kiedyś był bardzo dobry - co drugi tydzień posiedzenie trzy-/czterodniowe, a w tygodniach, w których nie ma posiedzeń - praca w regionie - podsumował.
Jak czytam dzisiaj, panie prezesie… Rozwiń
Transkrypcja: