200 milionów na "spółkę widmo". Na jej czele działacz PiS, specjalista od sportu
Kiedy ukraińskie zboże szerokim strumieniem płynęło do Polski, rząd zajmował się czymś innym niż pomocą polskim rolnikom. W październiku 2022 r. powołano Rolno-Spożywczą Spółkę Inwestycyjną. Po upływie pół roku nadal się tworzy, brak efektów jej pracy, a na jej czele stanął działacz PiS.
Połowa października 2022 roku. Wiceminister rolnictwa Ryszard Bartosik ogłasza powołanie nowej, rządowej instytucji: Rolno-Spożywczej Spółki Inwestycyjnej (RSSI). Głosami polityków PiS sejmowa komisja finansów znajduje na to w budżecie 200 mln zł. Cel jest szczytny: spółka miałaby wspierać rynek rolno-spożywczy i uzupełniać działalność Narodowego Holdingu Spożywczego.
"Nowy podmiot będzie miał możliwość inwestowania poprzez przejmowanie upadających na rynku rolno-spożywczym zakładów np. przetwórczych, magazynów, chłodni" – zapewniał wiceminister Bartosik. I jak przekonywał, powstanie takiej instytucji oznacza, że rząd bardzo poważnie podchodzi do problemów na rynkach rolnych. - Uznaliśmy konieczność powstania takiego aktywnego podmiotu, który stabilizowałby rynki rolne swoją działalnością – dodał.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
20 grudnia 2022 roku Rolno-Spożywcza Spółka Inwestycyjna zostaje formalnie zarejestrowana w Krajowym Rejestrze Sądowym. Jej kapitał zakładowy ustalono na 200 mln zł. Z dokumentów wynika, że to KOWR (Krajowy Ośrodek Wsparcia Rolnictwa) objął 100 proc. udziałów w zamian za wkład pieniężny wynoszący właśnie 200 mln zł.
Jak zapewniał KOWR, nowy podmiot będzie miał możliwość inwestowania, poprzez przejmowanie i restrukturyzowanie upadających na rynku rolno-spożywczym zakładów. "W założeniu ma być to aktywny podmiot, który poprzez swoją działalność zajmie się stabilizacją rynków rolnych. Jak każda spółka prawa handlowego powołana jest w celu realizowania przyjętej przez założycieli strategii oraz generowania zysku" - deklarowali urzędnicy KOWR.
Na czele spółki działacz PiS - specjalista od sportu
Na czele spółki stanął Marcin Kaczmarczyk, rocznik 1979, działacz PiS z województwa świętokrzyskiego. To absolwent Akademii Wychowania Fizycznego w Krakowie, z ukończonymi studiami podyplomowymi w Szkole Głównej Handlowej na kierunku marketingu sportu i uzyskanym kursem menadżera sportu.
W swoim CV ma też wpisane stanowiska: wiceprzewodniczącego Wydziału Bezpieczeństwa na Obiektach Piłkarskich Świętokrzyskiego Związku Piłki Nożnej oraz przewodniczącego Komisji odwoławczej do spraw licencji w Związku.
W 2009 roku pracował w gminnym urzędzie w Połańcu na stanowisku specjalisty ds. promocji sportu i turystyki. Były też radnym PiS Rady Miejskiej w Połańcu (2010-2016). Jego kariera eksplodowała po objęciu władzy przez PiS. W 2016 roku został dyrektorem departamentu kontroli w ministerstwie sportu, a rok później doradcą zarządu w państwowej spółce Enea Elektrownia Połaniec. Tę ostatnią funkcję pełnił przez kilka lat.
Według naszych informatorów, w karierze zawodowej pomogła Kaczmarczykowi znajomość z posłanką PiS Anną Krupką z województwa świętokrzyskiego, znaną przez długi czas jako jeden z "aniołków Jarosława Kaczyńskiego". Krupka od 2018 roku jest sekretarzem stanu w ministerstwie sportu (pełniła też funkcję wiceministra w resorcie kultury, dziedzictwa narodowego i sportu).
- To człowiek młody, energiczny, kompetentny, skromny, mający duże zdolności w zarządzaniu zespołami. Jako dyrektor departamentu w resorcie sportu będzie także ze szczególną uwagą dbał o sprawy Połańca – mówiła w 2016 roku w gazecie "Echo Dnia" Anna Krupka.
W 2018 r. Kaczmarczyk startował w wyborach samorządowych na burmistrza Połańca jako kandydat PiS. Przegrał z wieloletnim włodarzem miasta Jackiem Tarnowskim.
Jak specjalista od sportu został prezesem rolnej spółki z kapitałem zakładowym 200 mln zł? I co do tej pory zdążył zrobić na stanowisku? Nasze pytania do KOWR i do spółki pozostały bez odpowiedzi.
Z kolei wiceprezesem spółki RSSI jest 37-letni Piotr Wyrzykowski, który jeszcze w październiku 2022 roku był dyrektorem gabinetu wiceministra rolnictwa Rafała Romanowskiego, nadzorującego działalność Krajowego Ośrodka Wsparcia Rolnictwa.
Od wielu lat pełni też funkcję dyrektora targów rolniczych Open Farm, organizowanych przez jego rodzinną firmę Eurol z Makowa Mazowieckiego. Targi odbywały się pod honorowym patronatem Ministerstwa Rolnictwa i Rozwoju Wsi. Wyrzykowski z Romanowskim znają się od lat, pochodzą z tego samego regionu. To wiceminister w 2019 roku osobiście przekazywał pismo o objęciu targów Open Farm patronatem resortu rolnictwa.
Co robi spółka za 200 mln zł?
23 marca wiceminister rolnictwa Rafał Romanowski w odpowiedzi na interpelację posłanki Koalicji Obywatelskiej Doroty Niedzieli przyznał, że spółka de facto dopiero się tworzy...
"Rolno-Spożywcza Spółka Inwestycyjna sp. z o.o. powstała w dniu 14 października 2022 r. i obecnie jest na etapie organizacji swojej działalności, w tym przygotowania zaplecza, pozyskiwania specjalistów oraz narzędzi do pracy" - napisał Romanowski. Równocześnie przyznał, że "KOWR objął udziały w RSSI w zamian za wkład pieniężny w wysokości 200 mln zł".
Mimo że od chwili powołania spółki minęło kilka miesięcy, na jej stronie internetowej nie ma ani informacji o zarządzie, ani o efektach pracy, ani nawet numeru telefonu. Jest za to lakoniczny komunikat o profilu działalności RSSI.
"Utworzenie Spółki wynika z potrzeby realizacji przez KOWR zadań związanych ze wspieraniem krajowego rolnictwa, w tym również grup producentów rolnych w zakresie ich działalności na szeroko rozumianym rynku rolno-spożywczym" – czytamy na stronie spółki.
Siedziba RSSI mieści się w centrum Warszawy, w kamienicy przy ul. Świętokrzyskiej, w prestiżowej lokalizacji. W czwartek ok. godz.13 odwiedziliśmy siedzibę spółki. Na piątym piętrze urzęduje kilku pracowników RSSI. Przy pokojach, które zajmują, widnieją tablice z logo spółki. W niektórych z nich nie zastaliśmy nikogo. Sekretariat znajduje się na końcu korytarza.
Dopytywaliśmy, czy istnieje możliwość spotkania z prezesem spółki i odpowiedzi na kierowane przez nas pytania. – Nie jest to możliwe, prezes jest w trakcie innego spotkania. Prosimy o wcześniejsze umówienie się przez wysłanie maila – słyszymy od jednej z kobiet.
Pytamy, czy w takim razie znalazłaby się osoba, która oprowadziłaby nas po siedzibie i opowiedziała o działalności. Usłyszeliśmy kolejną odmowę.
Pensja dla zarządu? Może być wyższa
Okazuje się, w przypadku RSSI i wynagrodzeń zarządu, po powołaniu spółki na początku listopada 2022 r. podjęto specjalną uchwałę, umożliwiającą wypłatę wyższej pensji, niż regulują to przepisy. Decyzję w tej sprawie podjął KOWR.
Wirtualna Polska dotarła do uzasadnienia tej uchwały. Jak z niego wynika, "wysokość wynagrodzenia stałego uzyskiwanego przez członka zarządu może być ustalona na innym poziomie niż wynikający z ogólnych zasad ustawowych, o ile przemawiają za tym szczególne okoliczności dotyczące spółki albo rynku, na którym działa". A jak czytamy dalej: (…) zmiana wysokości wynagrodzenia może być uzasadniona innymi szczególnymi okolicznościami, które nie zostały wymienione w ustawie".
Z racji tego, że spółka działa mniej niż rok, KOWR postanowił na razie ustalić wynagrodzenie zarządu na poziomie: 5-krotności podstawy wymiaru dla prezesa i 4,9-krotności dla wiceprezesa. W praktyce oznacza to zarobki miesięczne Marcina Kaczmarczyka w wysokości 22 tys. zł brutto, a Piotra Wyrzykowskiego 21,5 tys. zł.
Opozycja sprawdzi spółkę, AGROunia oburzona
Poprosiliśmy o komentarz do działalności spółki posłankę Koalicji Obywatelskiej Dorotę Niedzielę, która od dłuższego czasu przygląda się wydatkom KOWR. A także lidera AGROunii Michała Kołodziejczaka. Oboje podkreślali, że pieniądze można byłoby przeznaczyć w zupełnie inny sposób.
- 200 mln zł to ogromna kwota, jaką KOWR wyłożył na działalność spółki. To gigantyczne pieniądze wydane tylko po to, by działacze związani z PiS otrzymali kolejne posady. Problem w tym, że nie wiadomo do tej pory, czym się zajmuje Rolno-Spożywcza Spółka Inwestycyjna. Jej działalność przypomina spółkę widmo – mówi Wirtualnej Polsce posłanka Dorota Niedziela.
Jak podkreśla, rządowe instytucje rolne powinny się skupić na pomocy polskim rolnikom, w szczególności w sprawie ukraińskiego zboża. - Te 200 mln zł, zamiast na spółkę widmo, powinno trafić do nich. Ministerstwo rolnictwa jak najszybciej powinno ujawnić wszystkie okoliczności związane z tą spółką. Będziemy sprawdzać działalność i zasadność jej powstania – dodaje posłanka.
Zdaniem Michała Kołodziejczaka nie ma żadnej celowości wydawania takich pieniędzy.
- Za te pieniądze KOWR mógłby wybudować magazyny i silosy, które przyczyniłyby się do tego, że dzisiaj rolnicy mogliby zwolnić swoje magazyny i bez obaw czekać na żniwa. To nic innego jak tworzenie kolejnych synekur dla działaczy PiS i stanowisk dla swoich ludzi, żeby mieli, gdzie zarabiać. PiS tak sobie dostosował prawo, żeby można było pieniądze z budżetu państwa czy spółek celowych wyprowadzić. Ci ludzie będą odpowiedzialni za dramat rolników, który będzie miał miejsce przy żniwach. To pieniądze dla prezesów, a nie dla ludzi – ocenia lider AGROunii.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Pytania do KOWR i do spółki RSSI bez odpowiedzi
W środę przed południem wysłaliśmy pytania do rzecznika KOWR, na które na razie nie otrzymaliśmy odpowiedzi. Poniżej publikujemy je w całości:
- ile osób jest zatrudnionych w spółce RSSI, według stanu na 12 kwietnia 2023
- czym się zajmuje spółka, jakie do tej pory zadania zrealizowała
- ile do tej pory kosztowało utrzymanie spółki/ ile kosztuje miesięczne utrzymanie spółki
- w jaki sposób powołano zarząd, kto wybrał do władz spółki prezesa zarządu p. Marcina Kaczmarczyka i wiceprezesa p. Piotra Wyrzykowskiego
- ile wynosi miesięczne wynagrodzenie członków zarządu/jakie przepisy to regulują
- spółka posiada 200 milionów złotych kapitału zakładowego wpłaconego przez KOWR (100 proc. udziałów); na co zostanie przeznaczony kapitał zakładowy w tym roku i najbliższych latach?
Z kolei "Rolno-Spożywczej Spółce Inwestycyjnej", również w środę przed południem, zadaliśmy poniższe pytania, na które także nie otrzymaliśmy odpowiedzi.
- jaki jest zakres działalności spółki, czym konkretnie będzie się zajmować; jakie główne cele ma realizować
- jakie konkretne zadania od chwili powołania (październik 2022 r.) bądź wpisania do KRS (grudzień 2022) spółka do dnia dzisiejszego zrealizowała
- ile osób jest zatrudnionych w spółce wg stanu na 12 kwietnia 2023
- ile do tej pory (od początku działalności) spółka wydatkowała na swoją działalność; jakiego rodzaju to były wydatki
- czy spółka podejmowała jakiekolwiek działania w związku z ostatnimi wydarzeniami ws. ukraińskiego zboża; a jeśli tak, to jakie
- w jakiej wysokości miesięcznie wynagrodzenie otrzymują członkowie zarządu/ prezes i wiceprezes; jakie przepisy to regulują
- na co zostanie przeznaczony kapitał zakładowy pochodzący z KOWR (200 mln zł)/ile w tym roku będzie kosztować utrzymanie spółki (roczne)
- ile kosztuje miesięcznie wynajem biura spółki w Warszawie przy ul. Świętokrzyskiej 20?
W czwartek w sekretariacie spółki usłyszeliśmy, że mamy czekać na odpowiedzi drogą mailową. Jak tylko je uzyskamy, dodamy je do artykułu. Z kolei resort rolnictwa nie odniósł się do pytań o zasadność powstania spółki, która już otrzymała 200 mln zł na start.
(Aktualizacja.26 kwietnia). - W spółce poza zarządem zatrudnionych jest 7 osób. Kapitał zakładowy zostanie przeznaczony na realizację celów spółki. Kluczowym celem działalności podmiotu jest podejmowanie przedsięwzięć na rzecz efektywności wykorzystania potencjału przetwórstwa rolno-spożywczego na wybranych rynkach rolnych, co z kolei wpłynie na poprawę sytuacji finansowej producentów na tych rynkach - poinformowała WP Hanna Myjak, zastępca biura dyrektora generalnego KOWR.
Na pytania o zrealizowane zadania przez spółkę i koszty utrzymania instytucji nie otrzymaliśmy odpowiedzi.
Sylwester Ruszkiewicz, dziennikarz Wirtualnej Polski
Współpraca: Mateusz Dolak