20 lat działa w Ukrainie. Polak przestrzega przed ważną pułapką
- Zanim polskie firmy ruszą z odbudową Ukrainy, powinno powstać porozumienie międzyrządowe gwarantujące przedsiębiorcom bezpieczeństwo działania. Da o sobie znać stary problem Ukrainy: korupcja - ostrzega w rozmowie z WP Zenon Kiszkiel, przedsiębiorca ze Strzegomia. Przed laty w wyniku korupcyjnej intrygi w Ukrainie zamknięto jego firmę.
07.04.2023 09:54
W trakcie wizyty Wołodymyra Zełenskiego w Polsce padają ważne słowa o gospodarczej współpracy Polski i Ukrainy. - Zapraszamy. Kto będzie wcześniej, ten z pewnością więcej zarobi - stwierdził wprost Zełenski na spotkaniu z dziennikarzami. Zadeklarował, iż chce, aby istotną część odbudowy Ukrainy wzięli na siebie polscy przedsiębiorcy. Jednak są również komentatorzy, którzy zwracają uwagę na ryzyko takiej współpracy.
- To nie będzie łatwy chleb. Problem korupcji i bezpieczeństwa biznesu to jest wątek, którego politycy nie chcą dostrzec albo słabo się w tym orientują. W związku z odbudową Ukrainy da o sobie znać stary problem, czyli korupcja. Będą przy tym powstawać wielkie fortuny i źli ludzie przyjdą po łapówki m.in. do Polaków - mówi Wirtualnej Polsce Zenon Kiszkiel, przedsiębiorca z branży kamieniarskiej z Dolnego Śląska. Na rynku ukraińskim działa od prawie 20 lat.
Odbudowa Ukrainy. Polak wskazuje problemy
- Władze Polski i Ukrainy powinny uzgodnić gwarancję ochrony polskich firm, ale to nie wszystko. Mógłby powstać jakiegoś rodzaju urząd, oficjalna instytucja, komórka odpowiedzialna za współpracę z władzami Ukrainy. Byłby to taki bezpiecznik dla firm, że w razie czego można by tam się zgłosić, złożyć skargę czy poprosić o pomoc - mówi dalej Kiszkiel. Historia jego biznesu dowodzi, iż byłoby to przydatne.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
O sprawie Zenona Kiszkiela było głośno w polskich i ukraińskich mediach w latach 2011-2013. Jak opisywano, przez spisek lokalnego polityka prorosyjskiej Partii Regionów oraz prokuratury przedsiębiorca stracił kontrolę nad firmą Gorky Granit zarządzającą kamieniołomem granitu. Polak zainwestował w ten biznes kilka lat wcześniej.
Dwaj ukraińscy dyrektorzy w polskiej firmie zostali aresztowani na 13 miesięcy, przywiezione z Polski urządzenia do obróbki kamienia zostały zabezpieczone, a firmę zaczęło kontrolować 14 różnych instytucji. Pretekstem była rzekoma "kradzież bloków granitowych".
Przedsiębiorca dowodził, iż działa w pełni legalnie, na podstawie koncesji, umowy prywatyzacyjnej itd., miał udokumentowane poniesione opłaty. Okazało się, że szykanami próbowano nakłonić go do wpuszczenia do biznesu wspólnika lub sprzedania firmy. Dopiero po kilku latach udało mu się wznowić działalność, poniósł jednak straty finansowe. Czasopismo "Uważam Rze", dziennik "Ukraińska Prawda" oraz jedna z ukraińskich telewizji poświęciły reportaże zarówno Kiszkielowi, jak i kilku podobnym przypadkom polskich przedsiębiorców.
- Nękanie mnie, moich pracowników i firmy było możliwe dzięki przepisom ukraińskiego prawa wywodzącym się jeszcze z czasów komunistycznych. One nadal obowiązują w Ukrainie i stanowią ryzyko - komentuje sprawę Zenon Kiszkiel.
- W Ukrainie potrzebne są zmiany o skali i w duchu podobnym do reform ministra Wilczka w Polsce (reformy z 1988 roku polegały na uproszczeniu prawa gospodarczego, a ustawa wprowadzała swobodę działalności gospodarczej - przyp red.). Potrzebne jest więcej wolności dla małych i średnich przedsiębiorców, mniej koncesji i zezwoleń zależnych od urzędników. To pchnęłoby ich kraj na ścieżkę szybkiej odbudowy - podsumowuje.
Dodaje, że mimo swojej historii nadal ma plany biznesowe na ukraińskim rynku. Na ile to możliwe, będzie chciał zaangażować się w projekty związane z odbudową Ukrainy.
Ukraina poprawa wyniki w rankingach antykorupcyjnych
Z pewnością Ukrainie nie można zarzucać, iż nie nic nie robi w sprawie korupcji. Przypomnijmy, że na przełomie stycznia i lutego ukraińskie władze zdymisjonowały kilku ważnych urzędników z resortu obrony oraz prokuratury odpowiedzialnych m.in. za nieprawidłowości w zaopatrzeniu wojska czy za tolerowanie afer.
- Chcę, by to było naszym sygnałem dla wszystkich, których działania i zachowania godzą w zasadę sprawiedliwości - powiedział prezydent Zełenski, deklarując zdecydowaną walkę z korupcją.
Ukraina zajmuje 116. miejsce wśród 180 krajów w Indeksie Percepcji Korupcji organizacji Transparency International za 2022 rok (wzrost o 6 pozycji w porównaniu z ubiegłym rokiem). - System antykorupcyjny, którego sensowi i celowości przez lata zaprzeczały siły prorosyjskie w Ukrainie, przetrwał. Mimo pewnych ograniczeń spowodowanych wojną prace organów antykorupcyjnych trwają, a ich efekty są coraz bardziej widoczne - komentował w ukraińskich mediach Andrij Borowyk, dyrektor wykonawczy Transparency International Ukraina.
Jacek Piechota, prezes Polsko-Ukraińskiej Izby Gospodarczej, również odniósł się do "kilku kwestii spornych z Ukrainą". - Przy okazji wizyty Wołodymyra Zełenskiego chciałbym, aby uzgodniono wspólną platformę do rozwiązywania sporów, które istnieją i będą się pojawiać - powiedział WP.
Wyliczył, że te sporne kwestie to obecność ukraińskiego zboża na polskim rynku, przepustowości przejść granicznych oraz problemy polskich przewoźników.
Wołodymyr Zełenski: zapraszamy polskich biznesmenów
5 kwietnia w związku oficjalną wizytą prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego w Warszawie odbyło się Polsko-Ukraińskie Forum Gospodarcze, dotyczące między innymi powojennej odbudowy Ukrainy. Według organizacji biznesowych wiele polskich firm już teraz zaczyna ustawiać się w blokach startowych, aby być gotowym na moment, w którym rozstrzygną się zasady finansowania i wyboru wykonawców odbudowy.
- Jesteśmy bardzo zainteresowani tym, żeby istotną część działań w ramach odbudowy Ukrainy wzięła na siebie Polska. Nie tylko na poziomie państwa, ale żeby zajmował się tym biznes. Polacy mają wiele różnych projektów, jest wiele przedsiębiorstw, które mają chęci, ludzi i pieniądze - mówił Zełenski.
- Wierzymy w to, że odbudujemy wspólnie Ukrainę piękniejszą, niż była. (...) Chcę podkreślić, że patrzymy już w dalszą przyszłość, a nie tylko w samą odbudowę. Myślimy, jak wygenerować maksymalnie pozytywne rezultaty ze współpracy naszych krajów i ich przedstawicieli biznesu - powiedział Andrzej Duda podczas spotkania delegacji pod przewodnictwem prezydentów Polski i Ukrainy.
Tomasz Molga, dziennikarz Wirtualnej Polski