Zniszczone po wypadku auto księżnej Diany
31 sierpnia, krótko po północy, Diana i Dodi byli w drodze powrotnej z Paryża do Londynu. Ich mercedes jechał tunelem Alma, gdy nagle zaczęli gonić go paparazzi. Pojazd uderzył w filar tunelu. Na miejscu zginął Dodi Al-Fayed oraz kierowca - Henri Paul. Diana i ochroniarz Trevor Rees-Jones zostali ranni.
Po wypadku księżna była przytomna i do otaczających ją paparazzich (niektórzy robili zdjęcia) powtarzała: "O mój Boże" i "Zostawcie mnie w spokoju".
O 1.00 w nocy księżna została przewieziona do szpitala, gdzie lekarze podjęli próbę jej ratowania. Niestety, wewnętrzne obrażenia okazały się zbyt rozległe. Diana zmarła trzy godziny później, w niedzielę, 31 sierpnia 1997 roku. Jedyną osobą, która przeżyła wypadek był ochroniarz.