148 sędziów chce orzekać w Sądzie Najwyższym. Najwięcej chce dyscyplinować
Nabór kandydatów na sędziów Sądu Najwyższego wchodzi w decydującą fazę. Chętnych do orzekania jest już niemal 150. Najwięcej sędziów chce pracować w Izbie Dyscyplinarnej SN.
O liczbie chętnych do objęcia stanowisk w Sądzie Najwyższym poinformowało biuro rzecznika KRS. Od minionego tygodnia przybyło 15 wniosków w tej sprawie. Najwięcej kandydatów zgłosiło się do zajęcia wakatów w Izbie Dyscyplinarnej - 65. W Izbie Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych chce pracować 50 osób, w Izbie Cywilnej - 28. Na wakat w Izbie Karnej - przypada pięć wniosków.
KRS wylicza, że zgłoszenia pochodzą niemal po równo od sędziów sądów rejonowych (16), okręgowych (16) oraz sądów apelacyjnych i wojewódzkich sądów administracyjnych (14). Pozostałe kandydatury to adwokaci radcy prawni (odpowiednio 27 i 28) oraz notariusze. Chęć orzekania w izbach Sądu Najwyższego zgłosiło także 19 pracowników naukowych i 15 prokuratorów.
Zgodnie z przepisami, chętni wysyłają swoje kandydatury Krajowej Radzie Sądownictwa do 30 lipca. Miesiąc wcześniej prezydent obwieścił, że do objęcia w SN są łącznie 44 wakaty. Nie przeszkodziło to w zmianie regulacji, którą zakłada podpisana przez niego w czwartek nowelizacja ustawy "Prawo o ustroju sądów powszechnych oraz niektórych innych ustaw". Dotyczy ona między innymi wyboru I prezesa i sędziów Sądu Najwyższego.
Prezydentowi nie przeszkadzało też, że podpisuje ustawę z błędem - odesłaniem do nieistniejącego artykułu. Kancelaria tłumaczy, że to przepis przejściowy i, mimo błędu, nie budzi jednak wątpliwości natury konstytucyjnej.
Wprowadzeniu przepisów towarzyszyły liczne protesty.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl