14‑latek zabił sztachetą 52‑latka - sąd nie miał litości
Australijski sąd na dożywocie skazał nastolatka, który bez żadnego powodu zabił sztachetą niewinnego człowieka - podaje agencja Australian Associated Press.
Do zabójstwa doszło w lipcu 2008 roku w Brisbane (zachodnia Australia), sprawca miał wtedy 14-lat. Jest najmłodszym przestępcą skazanym na dożywocie w australijskim stanie Queensland.
Nastolatek i jego starszy o trzy lata kolega odurzyli się oparami farby i wypili butelkę burbona. Potem bez żadnego powodu zaatakowali przechodzącego 52-letniego mężczyznę. 14-latek zadał mu siedem ciosów w głowę wyrwaną z płotu sztachetą, a jego kompan skakał po ciele ofiary. Napadnięty mężczyzna był bez szans, zmarł na miejscu z powodu rozległych obrażeń.
Z powodu niespotykanej brutalności czynu, obaj odpowiadali przed sądem jak dorośli. Wcześniej starszy z chłopców został skazany na dożywocie, teraz taki sam wyrok usłyszał młodszy. Obaj nie wyrazili skruchy i nie przyznali się do winy - pisze Australian Associated Press.
NaSygnale.pl: Matka porwała 11-letnią dziewczynkę?