14‑latek: ukradłem rower, bo ze szkoły do domu daleko...
Policjanci z Nowego Tomyśla (woj. wielkopolskie) zatrzymali 14-latka, który w drodze ze szkoły ukradł rower. Chłopak tłumaczył, że perspektywa pieszej wędrówki do domu była dla niego nie do przyjęcia - informuje Komenda Wojewódzka Policji w Poznaniu.
03.02.2010 18:48
Policja najpierw namierzyła 13-latka, który jeździł po Nowym Tomyślu kradzionym rowerem. Chłopak zeznał, że pożyczył pojazd od starszego brata. Ten - przepytany przez policjantów - twierdził, że dostał rower od cioci. Krewna 14-latka nie potwierdziła jednak jego wersji.
14-latek przyznał w końcu, że listopadzie 2009 roku, wracając ze szkoły, zauważył oparty o drzewo rower. Jak zapewniał, wziął go tylko dlatego, żeby przyspieszyć powrót do oddalonego o kilka kilometrów domu. "Pożyczonego" pojazdu jednak nie zwrócił. Teraz chłopaka czeka rozprawa przed sądem dla nieletnich.