W poniedziałek rano do sekretariatu gimnazjum zadzwoniła młoda osoba z informacją, że w budynku podłożony jest ładunek wybuchowy. Ze szkoły ewakuowano uczniów, a policjanci przeszukali budynek, ale nie znaleźli niebezpiecznych materiałów.
Funkcjonariusze ustalili, że sprawcą alarmu jest 14-letni uczeń tej szkoły. Chłopak przyznał się. Jego sprawę skierujemy do sądu rodzinnego - powiedział Skorek.
Źródło artykułu: 