14 lat więzienia dla "Goryla"
Na 14 lat więzienia skazał
szczeciński Sąd Okręgowy szefa zorganizowanej grupy przestępczej
Zbigniewa F. ps. Goryl. 22 członków jego gangu, zasiadających wraz
z ich bossem na ławie oskarżonych, otrzymało kary od 2 do 13 lat.
30.06.2006 | aktual.: 30.06.2006 19:23
Trwający ponad trzy lata proces odbywał się przy zachowaniu szczególnych środków ostrożności. Prokuratura oskarżyła członków grupy, uznanej przez nią za zbrojny związek przestępczy, m.in. o napady rabunkowe, uprowadzenia, ściąganie haraczy, handel narkotykami i bronią oraz czerpanie korzyści z prostytucji.
Według aktu oskarżenia, grupa wprowadziła do obrotu prawie 8 kg amfetaminy, blisko 13 kg marihuany, ponad 1600 tabletek ekstazy, około 300 gramów kokainy i 50 listków LSD. Prokurator postawił gangsterom łącznie prawie 50 zarzutów. W sprawie przesłuchano około 100 świadków.
Gang "Goryla" działał w latach 1998-2001 i początkowo liczył około 300 osób. Jego członkami byli m.in. dealerzy narkotyków i ochroniarze lokali gastronomicznych. Z czasem grupa znacznie się zmniejszyła i jej liczebność nie przekraczała 100 osób.
34-letni "Goryl" kierował grupą nawet po aresztowaniu. To on nakłaniał wytypowane osoby do współpracy, dyktował warunki funkcjonowania gangu, podporządkowywał sobie mniejsze grupy lub ograniczał ich aktywność.
W gangu panowały rygorystyczne zasady i kanon działania. Obowiązywało bezwzględne posłuszeństwo wobec szefa i pełna dyspozycyjność. Za odmowę lub złamanie reguł groziły sankcje finansowe nawet do 100 tys. złotych, pobicie lub usunięcie z grupy.
Lojalni członkowie gangu, nawet gdy trafili do więzienia, nie byli pozostawiani sami sobie: otaczano ich opieką, a ich rodzinom udzielano pomocy finansowej i prawnej.
Grupa "Goryla" walczyła z konkurencyjnym gangiem Wiesława J. ps. Picek o wpływy w miejscowym światku przestępczym i o przejęcie schedy po Marku M. ps. Oczko, który kierował innym gangiem, rozbitym 9 lat temu. Kulminacyjnym punktem tej walki była strzelanina pod szczecińskim pubem "Hormon", pod koniec sierpnia 2001 r. Sześć osób zostało wtedy rannych. Jak się potem okazało, ofiarą miały być dwie osoby z gangu "Goryla", wytypowane przez konkurencję.
"Picek" i jego ludzie odsiadują już wyroki zasądzone dwa lata temu. Pięciu najaktywniejszych z tej grupy przestępców otrzymało kary dożywocia lub 25 lat więzienia.
Dla "Goryla" oskarżyciel żądał kary 15 lat więzienia, jednak sąd obniżył ją, argumentując, że grupa Zbigniewa F. nie była tak groźna jak jego rywala "Picka".
Wyrok nie jest prawomocny.