13 prawników miało poprzeć decyzję Dudy. Lista zaczyna się kurczyć
Już dwie osoby wymienione na tej liście Kancelarii Prezydenta zaprzeczyły, by miały opinię odmienną niż Sąd Najwyższy ws. ułaskawienia Mariusza Kamińskiego. Jeden mówi o nieporozumieniu, drugi już o manipulacji.
- W świetle art. 10 konstytucji, który przewiduje trójpodział władzy, prezydent nie powinien stosować abolicji. Stosowanie prawa łaski przed zapadnięciem wyroku to, po pierwsze, jawna ingerencja w proces sądowy. Po drugie, oskarżeni zostali pozbawieni możliwości oczyszczenia się z zarzutów przed sądem drugiej instancji - uważa prof. Stanisław Waltoś.
Tłumaczy też, dlaczego mógł znaleźć się na liście.
- Prawdopodobnie znalazłem się na tej liście, bo we wszystkich wydaniach zajmowałem stanowisko, że abolicja w formie prawa łaski nie jest wykluczona w świetle konstytucji. Problem polega na tym i tu kancelaria dopuściła się pewnej manipulacji, pominięto zdanie kolejne. Mianowicie, że była praktyka konstytucyjna, polegająca na tym, że nigdy prezydent nie stosował abolicji w postaci prawa łaski, dlatego ze byłoby to ingerencją w wymiar sprawiedliwości - mówił w TVN24 Waltoś.
Trwa ładowanie wpisu: twitter
"To nieporozumienie"
Wcześniej prof. Lech Gardocki zaprzeczył jakoby kiedykolwiek wyraził poparcie dla prezydenta ws. ułaskawienia. Sytuację nazwał nieporozumieniem.
"Oświadczam, że nigdy nie wypowiadałem się na temat słuszności lub niesłuszności decyzji p.Prezydenta o ułaskawieniu p.Mariusza Kamińskiego. Twierdzenie, że popierałem tę decyzję opiera się więc na nieporozumieniu. To nieporozumienie wynikło prawdopodobnie z tego, że w kolejnych wydaniach mojego podręcznika "Prawo karne", przy wyjaśnianiu na czym polega ułaskawienie informowałem, powołując się na monografię prof Andrzeja Murzynowskiego, że w literaturze procesu karnego uważa się, że ułaskawienie może polegać także na abolicji indywidualnej" - czytamy oświadczenie profesora Gardockiego w "Rzeczpospolitej".
Lista kancelarii
Kancelaria Prezydenta przedstawiła listę 13 prawników, którzy uznają, że prezydent mógł zastosować prawo łaski wobec Mariusza Kamińskiego.
Rzecznik prezydenta Krzysztof Łapiński zaprezentował dziennikarzom w czwartek na konferencji prasowej zawierająca 13 nazwisk listę prawników, którzy wskazywali na możliwość stosowania prawa łaski w postaci indywidualnej abolicji, czyli przed prawomocnym skazaniem. Później została ona opublikowana na stronie Kancelarii Prezydenta.
Na liście znalazły się następujące nazwiska: Stanisław Śliwiński, Stefan Kalinowski, Jan Bednarzak, Andrzej Murzynowski, Stanisław Waltoś, Tomasz Grzegorczyk, Ryszard Piotrowski, Lech Gardocki, Stanisław Stachowiak, Maria Jeż-Ludwichowska, Katarzyna Kaczmarczyk-Kłak, Bogusław Banaszak oraz Bartosz Baran.
Stachowiak: prezydent może skorzystać z prawa łaski w każdej sprawie o przestępstwo
Łapiński zacytował opinię prof. Stanisława Stachowiaka, że skoro przepisy konstytucji nie wprowadzają ograniczeń, poza jednym - że prawo łaski nie stosuje się do osób skazanych przez Trybunał Stanu - prezydent może skorzystać z prawa łaski w każdej sprawie o przestępstwo, również przed prawomocnym skazaniem, a więc w postaci abolicji indywidualnej.
Wiceszef Kancelarii Prezydenta Paweł Mucha powiedział, że "od dawien dawna" w doktrynie prawa, wybitni polscy konstytucjonaliści wypowiadali się, że prawo łaski - będące prerogatywą głowy państwa - może także przybierać postać abolicji indywidualnej. - Przekazujemy państwu przykładowy wybór z literatury - dodał.
Jak ocenił, "nie polega na prawdzie twierdzenie", że prezydent nie może stosować prawa łaski, przed prawomocnym skazaniem. - 13 wybitnych polskich prawników z różnych epok, w różnych latach, w komentarzach, w piśmiennictwie prawniczym, podkreśla, że oczywiście prawo łaski - przysługujące prezydentowi - może polegać także na stosowaniu prawa łaski w drodze abolicji indywidualnej - powiedział wiceszef Kancelarii Prezydenta.
Łapiński: pretensje można mieć do autorów obecnej konstytucji
Łapiński powiedział, że jeśli do kogokolwiek można kierować jakiekolwiek pretensje, to do autorów obecnej konstytucji, którzy nie przewidzieli precyzyjnego zapisania uprawnienia prezydenta.
- Może dlatego też warto, aby w dyskusji konstytucyjnej pojawiło się też pytanie "czy jesteś za tym, aby prezydent miał prawo łaski na każdym etapie postępowania sądowego", albo "prezydent miał prawo łaski, tylko po prawomocnym wyroku sądowym". Wtedy sprawa byłaby być może oczywista - dodał rzecznik prezydenta.
Łapiński stwierdził też, że "w obecnym stanie prawnym nie ma możliwości, żeby Sąd Najwyższy oceniał prerogatywy prezydenta". Pytany, dlaczego Kancelaria Prezydenta nie wskazywała wcześniej na to, że Sąd Najwyższy nie może oceniać prerogatyw prezydenta, Łapiński powiedział, że prezydencka kancelaria nie chciała, aby jej komentarze wpływały na uchwały Sądu Najwyższego.
Przedstawienie listy 13 prawników, którzy sąinnego zdania niż sędziowie Sądu Najwyższego ws. ułaskawienia przez prezydenta Mariusza Kamińskiego, zapowiedział rano w TVP Info wiceszef Kancelarii Prezydenta Paweł Mucha. Wymienił wówczas 4 nazwiska: profesora Waltosia, prof. Gardockiego, prof. Murzynowskiego oraz prof. Banaszaka.
Odpowiedź Sądy Najwyższego
Sąd Najwyższy udzielił w środę odpowiedzi na pytanie prawne związane z ułaskawieniem w 2015 r. przez prezydenta Andrzeja Dudę obecnego koordynatora służb specjalnych Mariusza Kamińskiego i innych b. szefów CBA m.in. obecnego zastępcy Kamińskiego - Macieja Wąsika, skazanych wcześniej nieprawomocnie za działania CBA w "aferze gruntowej" z 2007 r.
Sąd Najwyższy uznał, że prawo łaski może być stosowane wyłącznie wobec prawomocnie skazanych, a jego zastosowanie przed prawomocnym wyrokiem nie wywołuje skutków procesowych.