12 milionów na kampanię przeciw UE. "Chłopaki wymyślili sobie tak: okłamiemy głupi naród"
"Ponad 12 milionów złotych przeznaczono na antyunijną kampanię dotyczącą cen prądu. Wymyślono ją w Ministerstwie Aktywów Państwowych, a energetyczne firmy państwowe zostały zmuszone do zrzucenia się na realizację pomysłu polityków" - ustalił dziennikarz WP Szymon Jadczak. W ramach kampanii na billboardach przekonywano, że 60 proc. ceny za prąd stanowi "opłata klimatyczna" Unii Europejskiej. Sprawę w programie "Tłit" Wirtualnej Polski skomentował Włodzimierz Czarzasty. - Chłopaki sobie wymyślili tak: okłamiemy ten głupi naród i powiemy, że to wszystko jest przez UE i przez ten klimat 60 proc. kosztów energii jest tworzona w Brukseli. Kłamstwo ma jednak krótkie nogi - mówił lider Nowej Lewicy. Jak dodał, jest to "wyjątkowe chamstwo i oszukaństwo". W ocenie Czarzastego "opłata klimatyczna" nie stanowi 60 proc., a około 23 proc. rachunku za prąd. Polityk wskazał, że Polska w ciągu ostatnich kilku lat otrzymała znaczne środki na inwestycje w odnawialne źródła energii oraz modernizację istniejących sieci. Jednak pieniądze te, zdaniem gościa WP, nie zostały właściwie przez rząd wykorzystane.