"12-latki przed sądem to nic szokującego"
Elżbieta Czyż z Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka uważa, że francuska propozycja obniżenia odpowiedzialności karnej do 12. roku życia nie jest niczym szokującym. W tym tygodniu francuska minister sprawiedliwości Rachida Dati zaakceptowała propozycje specjalnej komisji, która pracowała nad metodami walki z przestępczością wśród młodzieży.
Elżbieta Czyż tłumaczy, że choć 12-latki będą odpowiadać za popełnione czyny, to kara będzie adekwatna przede wszystkim do ich wieku. Jednocześnie Elżbieta Czyż przypomina, że rząd Prawa i Sprawiedliwości przygotował jeszcze bardziej radykalną nowelizację polskiego kodeksu karnego. Zakładał on, że odpowiedzialność karną ponosiliby nawet 10-latki.
Obecnie, zgodnie z naszym prawem, do poprawczaka może trafić 13-latek. Mimo to sądy kierują tam tylko starsze dzieci. Sędziowie zdają sobie sprawę, że domy poprawcze to prosta droga do dalszej demoralizacji.
Francuska minister sprawiedliwości jest przekonana, że karanie sądowe począwszy od wieku 12 lat to rozsądny pomysł. Jej zdaniem dopuszczalne jest również, by w przypadkach ciężkich zbrodni stosować karę pozbawienia wolności.
Młodociani przestępcy nie byliby zamykani w więzieniach dla dorosłych, ale w specjalnie do tego przystosowanych placówkach.