12-latek zaatakował nożem. Relacja rodziców ugodzonego chłopca
Do szokującego ataku doszło w Wodzisławiu Śląskim. Na placu zabaw 12-latek chwycił za nóż i silnie ugodził 17-latka i 15-latka. Ten pierwszy trafił do szpitala z przebitym płucem. Z jego rodzicami rozmawiali dziennikarze "Faktu".
Policja zabezpieczyła nóż, którym zaatakował 12-latek
Policja wskazuje, że prawdopodobnym sprawcą ataku nożem jest 12-latek. Chłopiec, po tym jak dźgnął dwóch nastolatków, uciekł z placu zabaw. Ofiarom natychmiast udzielono pomocy. Tej szczególnie wymagał 17-latek, który śmigłowcem LPR trafił do Górnośląskiego Centrum Zdrowia Dziecka w Katowicach. Drugiego przewieziono do szpitala w Rybiku.
Policjantom szybko udało się dotrzeć do prawdopodobnego sprawcy, dzięki licznym zeznaniom świadków. Policjanci zastali chłopca w jego mieszkaniu. Nie pozbył się narzędzia, którym zaatakował. Funkcjonariusze zabezpieczyli ten dowód, a także ubranie, na którym miała być krew.
Rodzice 17-latka: stanął w obronie swojej dziewczyny
"Fakt" dotarł do rodziców ciężej poszkodowanego 17-latka. Jak wskazywali, ich syn był na placu zabaw z zaatakowanym kolegą, a także ze swoją dziewczyną. Grupa chłopców, w tym 12-letni napastnik, miała zaczepiać dziewczynę 17-latka. Wówczas stanął w jej obronie, domagając się przeprosin.
Zdaniem rodziców 17-latka, doszło do kłótni, padały wyzwiska. 12-latek po krótkiej nieobecności, miał wrócić z nożem i wygrażać nastolatkom. Nawet przyłożyć nóż do szyi młodszego z nich. To wówczas 17-latek miał ruszyć w kierunku 12-latka i zostać zaatakowany. Ostrze - jak wskazują rodzice ofiary - trafiło 1-2 cm od serca, przebijając płuco.
Wiadomo już, że napastnik nie miał wcześniej podobnych incydentów. Jego sprawą zajmuje się sąd rodzinny. Ze względu na niski wiek, atak będzie oceniany jako demoralizacja.
Źródło: "Fakt", WP Wiadomości