W akcji wszystkie służby. "Chłopiec leżał na tarasie"
Groźny wypadek w Żorach na Śląsku. 11-letni chłopiec wypadł z pierwszego piętra. Do akcji ratunkowej zaangażowany został śmigłowiec LPR. Dziecko trafiło do szpitala w Katowicach.
Do wypadku doszło w budynku jednorodzinnym przy ulicy Wodzisławskiej.
- Według zgłoszenia, chłopiec, lat 11, miał wypaść z okna pierwszego piętra. Po przyjeździe na miejsce informacje się potwierdziły. Chłopiec leżał na tarasie - przekazał w rozmowie z TVN24 starszy kapitan Andrzej Pilny z Komendy Miejskiej PSP w Żorach.
"Nieprzytomny, ale oddychał"
Jak relacjonowali strażacy, chłopiec był nieprzytomny, ale oddychał. Ratownicy ze straży udzielili mu pierwszej pomocy.
- Po przyjeździe zespołu ratownictwa medycznego i przylocie śmigłowca LPR chłopiec został przekazany pod opiekę ratownikom medycznym - dodał w rozmowie z TVN24 strażak.
11-latek trafił do szpitala w Katowicach. Działania strażaków zakończyły się po godzinie.
W akcji udział brały dwa zastępy straży, śmigłowiec LPR, karetka pogotowia i motocykl.
Czytaj też:
Źródło: TVN24