100 zatrzymanych podczas nocnych zamieszek przeciw Sarkozy'emu
Policja francuska zatrzymała ponad 100 demonstrantów w trakcie czwartej już z kolei
nocy ulicznych protestów po wyborze na prezydenta dotychczasowego
ministra spraw wewnętrznych, kandydata centro-prawicy Nicolasa
Sarkozy'ego.
10.05.2007 | aktual.: 10.05.2007 06:54
Około 300-400 demonstrantów zebrało się wieczorem na bulwarze St. Michel w paryskiej Dzielnicy Łacińskiej. Młodzież wznosiła okrzyki "Sarko - faszysta, naród dopadnie cię" oraz "Policja jest wszędzie, sprawiedliwości nie ma nigdzie".
Przeciwko demonstrantom użyto wzmocnionych oddziałów policyjnych w sile kilkuset funkcjonariuszy, którzy zepchnęli młodzież w pobliże Ogrodu Luksemburskiego.
Niezależna manifestację zorganizowali studenci na Uniwersytecie Paryskim, ogłaszając strajk protestacyjny w związku z ogłoszonymi przez Sarkozy'ego planami zreformowania francuskiego systemu szkolnictwa wyższego. Setki studentów zablokowały dostęp do części budynków uniwersyteckich. Rozpoczęto przygotowania do strajku okupacyjnego.
Na Uniwersytecie doszło jednak również do konfrontacji ze studentami, pragnącymi kontynuować naukę i obawiającymi się, by nie doszło do zawieszenia zbliżającej się sesji egzaminacyjnej.
Po stronie pragnących normalnie studiować opowiedział się publicznie minister szkolnictwa wyższego Francois Goulard, który określił jako "całkowicie nie do przyjęcia" blokowanie nauki przez "ekstremistyczną mniejszość" i nakazał zapewnienie swobodnego dostępu do zagrożonych przez demonstrantów budynków Uniwersytetu Paris I Pantheon-Sorbonne.