10 związkowców z KGHM okłamało sąd?
Dziesięciu członków jednego ze związków zawodowych działających w KGHM Polska Miedź SA, w tym przewodniczący tej organizacji, zostało oskarżonych przez Prokuraturę Rejonową w Lubinie (Dolnośląskie) o poświadczenie nieprawdy i wprowadzenie w błąd sądu.
Przestępstwo polegało na wystawieniu dokumentów z nieprawdziwymi informacjami co do okoliczności zebrania delegatów związku, na którym zmieniono statut organizacji. Zmiana ta umożliwiła radzie związku odwołanie zarządu jednej z podlegających jej organizacji zakładowych - poinformowała rzecznik Prokuratury Okręgowej w Legnicy Liliana Łukasiewicz.
Do zebrania delegatów doszło 28 czerwca 2004 roku. Na zebraniu nie było kworum wymaganego dla przegłosowania zmiany statutu, a mimo to taką zmianę uchwalono. Zgodnie ze zmienionym zapisem Rada związku mogła usunąć szefów organizacji w poszczególnych kopalniach.
Następnie dokumenty z zebrania, w tym protokół z jego przebiegu oraz sprawozdanie komisji skrutacyjnej z nieprawdziwymi danymi co do rzeczywistej liczby uczestników i głosujących, przedstawiono w sądzie - wyjaśniła prokurator.
Na podstawie dokumentów poświadczających nieprawdę w Krajowym Rejestrze Sądowym dokonano wpisu o zmianie statutu związku. Zapis ten umożliwił odwołanie ze stanowiska 14 lipca 2004 roku ówczesnego przewodniczącego związku w kopalni Rudna oraz czterech jego współpracowników.
Oskarżonym grozi do 5 lat pozbawienia wolności. Związkowcy nie przyznają się do stawianych im zarzutów.
Doniesienie o popełnieniu przestępstwa przez Jana M., szefa związku, złożył odwołany ze stanowiska, Piotr Trempała. Odwołanie mnie było spowodowane konfliktem z przewodniczącym. Nasza organizacja nie chciała się bowiem zgodzić na proponowane przez niego odłączenie związku od struktur w Katowicach. Po odwołaniu nas zmianę taką rzeczywiście przeprowadzono, a ja wraz z innymi osobami funkcjonujemy w starych strukturach - powiedział Trempała.
W rezultacie w KGHM działają dwa związki o niemal identycznej nazwie. Trempała kieruje Związkiem Zawodowym Pracowników Dołowych, a Jan M. jest szefem związku o identycznej nazwie jak jego oponenci, z tą różnicą, że posiada ona jeszcze przymiotnik Krajowy.