Bliscy ofiar nie domagają się na razie konkretnych kwot odszkodowań
W lutym 2011 roku do warszawskiego sądu został przesłany pozew zbiorowy, obejmujący 16 poszkodowanych i bliskich ofiar katastrofy. Jego adresatem był właśnie Skarb Państwa. Sądy odrzuciły pozew uznając, że zgodnie z ustawą w postępowaniu grupowym nie można dochodzić roszczeń o ochronę dóbr osobistych.
Pełnomocnik poszkodowanych mec. Adam Car złożył później kolejny pozew, tym razem obejmujący jedynie bliskich ofiar śmiertelnych katastrofy. W styczniu 2015 roku Sąd Najwyższy uznał go za dopuszczalny. SN uznał, że możliwe jest w sprawie ustalenie okoliczności wspólnych dla wszystkich powodów, czyli np. odpowiedzialności pozwanego Skarbu Państwa za śmierć osób w wyniku katastrofy budowlanej. Sprawa jest w stołecznym sądzie okręgowym.
- Początkowo do pozwu przystąpiło ok. 30 osób, po ogłoszeniu w prasie jest ich już ok. 80. Kolejne mają jeszcze czas do 28 stycznia - powiedział na kilka dni przed 10. rocznicą katastrofy mec. Car.
Bliscy ofiar nie domagają się na razie konkretnych kwot odszkodowań - chcą uznania, że za tragedię odpowiada Skarb Państwa, co ma ułatwić późniejsze dochodzenie roszczeń.