10. rocznica katastrofy smoleńskiej. Andrzej Duda wygłosił orędzie
Mija 10. rocznica katastrofy smoleńskiej. Z tej okazji prezydent RP Andrzej Duda wygłosił specjalne orędzie. - Pamiętam to, jakby to było wczoraj. Spotkała nas niewyobrażalna tragedia - mówił prezydent. - Nasza ojczyzna poniosła olbrzymią stratę - dodał Duda.
10.04.2020 | aktual.: 10.04.2020 20:27
Andrzej Duda wygłosił swoje przemówienie w Sali Białej im. Lecha Kaczyńskiego w Pałacu Prezydenckim.
- Spotkała nas niewyobrażalna tragedia – zginęło 96 wspaniałych Polaków na czele z Prezydentem RP, prof. Lechem Kaczyńskim i jego małżonką. Nasza ojczyzna poniosła olbrzymią stratę. To była największa tragedia w powojennej historii Polski - mówił Andrzej Duda.
- Dzisiaj, w 10 rocznicę tamtej tragedii, nie mogliśmy spotkać się by razem, biorąc udział w marszach pamięci i innych publicznych wydarzeniach, uczcić pamięć tych, których wówczas straciliśmy. Nie było zgromadzeń i przemówień. Ta rocznica przypada bowiem w szczególnym momencie, w czasie kiedy cała Polska i świat zmaga się z epidemią koronawirusa - dodał. Duda zaznaczył także, że rocznica przypada "w szczególnym dla chrześcijan, symbolicznym dniu – w Wielki Piątek".
Katastrofa w Smoleńsku. Andrzej Duda o pożegnaniu w Moskwie
Prezydent przypomniał, że 10 lat temu był ministrem w kancelarii Lecha Kaczyńskiego.
- To była dla mnie także osobista tragedia. Straciłem mojego prezydenta, wspaniałego szefa i nauczyciela, cudowną Pierwszą Damę Marię Kaczyńską. Utraciłem przyjaciół, koleżanki i kolegów z którymi na co dzień pracowałem - opowiadał Duda.
Podkreślił również, że "każdy z nas ma jakieś osobiste wspomnienie związane z tamtymi wyjątkowymi dniami, które nastały po katastrofie smoleńskiej".
- Dla mnie takim momentem była wizyta w Moskwie kilka dni po katastrofie. Zaprowadzono mnie do sali, gdzie znajdowały się ciała prawie wszystkich ofiar, w tym moich przyjaciół, z którymi się wtedy pożegnałem. Potem byliśmy przy pani prezydentowej i przy zamykaniu jej trumny. Modliliśmy się. Nigdy tego nie zapomnę - przyznał Duda.
Katastrofa smoleńska, 10 rocznica. Prezydent mówi o "odbudowaniu wspólnoty"
Andrzej Duda podkreślił, że "teraz obowiązkiem jest robić wszystko, by na miarę swoich możliwości sprostać wyzwaniom jakie stawia przed nami służba Polsce".
- By godnie zastąpić tych wybitnych przedstawicieli których 10 lat temu straciliśmy. By rozwijać nasz kraj, dbać o naszą ojczyznę. By odbudowywać naszą wspólnotę mimo błędów jakie na co dzień popełniamy, po to by była w stanie sprostać najtrudniejszym wyzwaniom. Jesteśmy to winni tym wszystkim wspaniałym ludziom, których straciliśmy 10 kwietnia 2010 roku. O to wszystkich państwa, moich rodaków, gorąco proszę, o to apeluję, w tą dziesiątą rocznicę, w ten Wielki Piątek, w tym trudnym czasie - powiedział na koniec prezydent.
Przypomnijmy, że w katastrofie samolotu Tu-154, wiozącego delegację na uroczystości 70. rocznicy zbrodni katyńskiej, zginęło 96 osób, w tym prezydent Lech Kaczyński i jego małżonka Maria, najwyżsi dowódcy wojska i ostatni prezydent RP na uchodźstwie Ryszard Kaczorowski.