PO-PiS - porozumienie było blisko...
Wielu miało nadzieję na koalicję dwóch zwycięskich partii wyborów parlamentarnych w 2005 r. Negocjacje na temat stworzenia wspólnego rządu trwały długo. Utrudniały je konflikty między obiema stronami w związku z prowadzoną w tym samym czasie kampanią prezydencką. Po zwycięstwie Lecha Kaczyńskiego w wyborach prezydenckich sprawa jeszcze bardziej się skomplikowała. Ostatecznie PiS podpisano umowę koalicyjną z Samoobroną i LPR. Kres tej "egzotycznej koalicji" przyniosła tzw. afera gruntowa. Na jesieni 2007 r. doszło do samorozwiązania sejmu. Z zakończenia kadencji najbardziej cieszył się premier Jarosław Kaczyński. Czas pokazał, że nie miał z czego.
Na zdjęciu z września 2005 r. poseł PiS Michał Kazimierz Ujazdowski, lider PiS Jarosław Kaczyński, posłanka PO Hanna Gronkiewicz-Waltz, oraz posłowie PO Jan Rokita i Bronisław Komorowski idą rozmawiać o tworzeniu wspólnego rządu.