Zmarł Tadeusz Mazowiecki
Nie żyje Tadeusz Mazowiecki, pierwszy niekomunistyczny premier po 1945 roku. Jak podała Katolicka Agencja Informacyjna, polityk zmarł nad ranem w wieku 86 lat.
Tadeusz Mazowiecki urodził się 18 kwietnia 1927 r. w Płocku. Był uczestnikiem najważniejszych wydarzeń najnowszej historii Polski: w 1968 r., gdy posłowie "Znaku" składali interpelację w sprawie brutalnej akcji milicji; w sierpniu 1980 r. w Stoczni Gdańskiej wśród strajkujących robotników; w 1989 r. przy Okrągłym Stole, a potem na czele rządu; w 1997 r. - gdy potrzebny był kompromis w sprawie konstytucji.
Wyznaczony przez Komisję Praw Człowieka ONZ na specjalnego sprawozdawcę konfliktu w byłej Jugosławii, jako jedyny wysoki funkcjonariusz ONZ, podał się do dymisji na znak protestu przeciw bierności wspólnoty międzynarodowej wobec popełnianych tam zbrodni. Pełnił tę misję, z przerwami, od 1992 do 1995 r. Otrzymał tytuł honorowego obywatela miasta Sarajewa, odznaczony Złotym Orderem Herbu Bośni (1996), uhonorowany nagrodą Srebrenica 1995 (w 2005 r.).
W wystąpieniu przed sejmem kontraktowym 24 sierpnia 1989 r. Tadeusz Mazowiecki mówił: "Rząd, który utworzę, nie ponosi odpowiedzialności za hipotekę, którą dziedziczy. Ma ona jednak wpływ na okoliczności, w których przychodzi nam działać. Przeszłość odkreślamy grubą linią. Odpowiadać będziemy jedynie za to, co uczyniliśmy, by wydobyć Polskę z obecnego stanu załamania".
Studiował na Wydziale Prawa Uniwersytetu Warszawskiego. Związał się ze Stowarzyszeniem PAX, był m.in. redaktorem naczelnym "Wrocławskiego Tygodnika Katolików". Usunięty ze Stowarzyszenia za bunt przeciwko przywódcy PAX Bolesławowi Piaseckiemu założył w 1956 r. warszawski Klub Inteligencji Katolickiej.
Założyciel i redaktor naczelny od 1958 r. przez 22 kolejne lata, katolickiego miesięcznika "Więź". W 1961 r. Mazowiecki został posłem na Sejm z ramienia Koła Znak - był nim do 1971, kiedy został skreślony z listy posłów. W 1970 r., po wydarzeniach na Wybrzeżu, próbował zdobyć informacje o tym, co się tam stało.
W 1968 r. był jedynym posłem, który podjął się przekazać marszałkowi Sejmu petycję protestującej młodzieży z Wrocławia. Był też autorem i sygnatariuszem - wraz z pozostałymi posłami Znaku - interpelacji poselskiej do premiera w sprawie wydarzeń marcowych 1968 r. i brutalnej akcji milicji.
W 1976 r. był sygnatariuszem protestu przeciwko wprowadzeniu do konstytucji zapisu o "kierowniczej roli PZPR". W 1977 r. został mężem zaufania i rzecznikiem głodujących w warszawskim kościele św. Marcina członków i sympatyków Komitetu Obrony Robotników. W 1978 r. został współzałożycielem nielegalnego Towarzystwa Kursów Naukowych.
Jako inicjator apelu 64 intelektualistów solidaryzujących się ze strajkującymi robotnikami Wybrzeża udał się w sierpniu 1980 r. do Stoczni Gdańskiej, gdzie został przewodniczącym komisji ekspertów Międzyzakładowego Komitetu Strajkowego. - Rocznica tego wydarzenia, które ruszyło z posad bryłę świata, bryłę Europy, powinno być świętem wszystkich, świętem wspólnym - powiedział Mazowiecki w dwudziestą rocznicę Sierpnia.
Pełnił funkcję redaktora naczelnego Tygodnika "Solidarność"; był internowany po ogłoszeniu stanu wojennego; po zwolnieniu w grudniu 1982 r. współpracował z przewodniczącym "S" Lechem Wałęsą. Był doradcą KKW związku, członkiem Komitetu Obywatelskiego przy Lechu Wałęsie (od grudnia 1988 r.). Uczestniczył w obradach "okrągłego stołu", m.in. współprzewodniczył zespołowi ds. pluralizmu związkowego.
Od października 2010 r. Tadeusz Mazowiecki pełnił funkcję doradcy prezydenta RP Bronisława Komorowskiego.
- Zdaję sobie sprawę z ciężaru odpowiedzialności i ogromu zadań, jakie przede mną stoją zarówno w uformowaniu rządu, jak i przede wszystkim w jego działaniu - mówił Tadeusz Mazowiecki, stając na czele rządu w 1989 roku.
W jednym z ostatnich wywiadów mówił, że wierzy, że w Polsce demokracja jest mocno zakorzeniona, ale niepokoi go obniżanie standardów demokratycznych oraz łatwość, z jaką to się dokonuje. Ocenił, że najważniejsza w demokratycznej polityce jest gotowość do dialogu i kompromisu, do zrozumienia się. - Demokracja jest bardzo trudnym systemem, który wymaga wielkiego wysiłku, żeby uzgadniać, wymaga szacunku oponenta, a nie zdominowania go i przeprowadzenia wszystkiego siłą - podkreślił w wywiadzie nieżyjący już Tadeusz Mazowiecki.
Na budynkach Kancelarii Prezesa Rady Ministrów oraz Belwederu opuszczono flagi do pół masztu na znak żałoby.