ŚwiatZamach w Tunezji. Aresztowano grupę podejrzanych

Zamach w Tunezji. Aresztowano grupę podejrzanych

Tunezyjskie władze aresztowały grupę podejrzanych o związki z piątkowym atakiem terrorystycznym, w którym zginęło 39 osób - poinformował szef tunezyjskiego MSW Mohammed Nadżim Gharsali. Śledczy sprawdzają również, czy napastnik, który strzelał do turystów na plaży w Susie, był szkolony w obozach dżihadystów w sąsiedniej Libii.

Zamach w Tunezji. Aresztowano grupę podejrzanych
Źródło zdjęć: © AFP | Kenzo Tribouillard

29.06.2015 | aktual.: 29.06.2015 18:19

Do ataku terrorystycznego na hotel Imperial Marhaba przyznało się Państwo Islamskie. Zamachowiec, młody tunezyjski student, uzbrojony w kałasznikowa, otworzył ogień do ludzi na brzegu hotelowych basenów. Zginęło 39 osób, w tym zamachowiec, którego zastrzeliła policja. Według AFP napastników prawdopodobnie było dwóch, drugi został zatrzymany. Większość ofiar stanowią Brytyjczycy. Póki co, poinformowano o śmierci 18 osób tej narodowości, jednak liczba ta rośnie. Wstępne doniesienia mówią o nawet 30 brytyjskich ofiarach masakry.

- Znajdziemy wszystkich w to zamieszanych, czy to w strzelaninę, czy tylko w logistykę - powiedział Gharsali na konferencji prasowej, na której towarzyszyli mu szefowie MSW: Wielkiej Brytanii - Theresa May, Francji - Bernard Cazeneuve i Niemiec - Thomas de Maiziere.

Brytyjska minister spraw wewnętrznych Theresa May złożyła hołd ofiarom piątkowego ataku. Zapewniała, że Europa wspiera tunezyjskie władzy w walce z terroryzmem. Podkreślała, że zarówno rząd w Tunisie, jak i europejskie kraje są zdeterminowane, by walczyć ze "zdemoralizowaną ideologią powodującą śmierć i zniszczenie".

May zapewniła, że "terroryści nie zwyciężą". Dodała że "będziemy zjednoczeni bronić naszych wartości". Wtórował jej Cazeneuve, który podkreślił, iż "determinacja to klucz do naszego sukcesu w odniesieniu do tych, którzy organizują na nas zamachy." - Wygramy tę wojnę - dodał.

De Maiziere oświadczył, że wizyta szefów MSW trzech krajów ma na celu "pokazanie młodej demokracji (tunezyjskiej), iż wolność jest silniejsza od terroryzmu. I będziemy wspólnie pracować, by terroryści nie mieli ostatniego słowa".

Według tunezyjskiego ministerstwa zdrowia nie zakończono jeszcze identyfikacji ofiar. Według BBC co najmniej 30 z zabitych to Brytyjczycy. Minister May oceniła, że zamach nie był wymierzony w obywateli Wielkiej Brytanii. - Jest oczywiste, że hotel ten był szczególnie ceniony przez turystów brytyjskich, ale byli tam rzecz jasna również inni turyści zachodni - powiedziała.

Tysiące turystów opuściły w sobotę i w niedzielę Tunezję po ataku w luksusowym turystycznym ośrodku Mina al-Kantawi, położonym 10 km na północ od centrum Susy. Jest to specjalnie wybudowany w 1979 roku ośrodek z nowoczesną mariną jachtową na ponad 300 łodzi i polami golfowymi.

W marcu tego roku doszło w Tunezji do zamachu terrorystycznego, wskutek którego zginęły 22 osoby spośród zwiedzających Muzeum Narodowe Bardo w stolicy kraju. Byli wśród nich Polacy.

Źródło artykułu:PAP
Zobacz także
Komentarze (15)