Prezydent otrzymał aneks do raportu WSI
Prezydent Lech Kaczyński otrzymał aneks do raportu z weryfikacji Wojskowych Służb Informacyjnych - poinformował prezydencki minister Michał Kamiński. Podał, że dokument dotarł do prezydenta w nocy z
poniedziałku na wtorek.
06.11.2007 | aktual.: 07.11.2007 05:48
Prezydent z powodu rozkładu swoich zajęć nie ma jeszcze szansy się z nim zapoznać - poinformował Kamiński. Wiadomo, że prezydent przez cały dzień spotykał się z liderami partii politycznych - przypomniał. Dodał, że sam nie widział dokumentu, ale jest on obszerny. Kamiński nie umiał odpowiedzieć, kiedy Lech Kaczyński przeczyta aneks.
Po zapoznaniu się z dokumentem, zgodnie z ustawą pozwalającą na upublicznienie tych informacji, prezydent przekaże aneks marszałkom Sejmu i Senatu, przeprowadzi z nimi konsultacje, a następnie zdecyduje o jego upublicznieniu w Monitorze Polskim.
Aneks przedstawia prezydentowi przewodniczący komisji weryfikacyjnej żołnierzy b. WSI, Antoni Macierewicz. Macierewicz nadal jest przewodniczącym komisji; przestał być szefem Służby Kontrwywiadu Wojskowego, bo został posłem z listy PiS. Pomimo dymisji rządu pozostaje sekretarzem stanu w Ministerstwie Obrony Narodowej, nadzorującym wojskowe służby specjalne.
Do czasu upublicznienia dokument jest ściśle tajny. W połowie października Macierewicz mówił, że aneks skupia się na działaniach gospodarczych, a w zasadzie "antygospodarczych" byłych WSI.
W ostatnich dniach października Macierewicz rozmawiał o aneksie z prezydentem, ale później okazało się, że nie przekazał mu dokumentu, przedstawił jedynie informacje, jakie się w nim znajdą. W tym czasie komisja weryfikacyjna wezwała do złożenia wyjaśnień m.in. kilkunastu polityków, których nazwiska mają pojawić się w aneksie. Osoby z komisji weryfikacyjnej kontaktowały się m.in. z obecnym marszałkiem Sejmu Bronisławem Komorowskim, b. ministrem obrony narodowej.
W lutym prezydent podał do publicznej wiadomości raport z weryfikacji WSI. W raporcie opisano nieprawidłowości i przypadki przestępstw, jakich dopuszczali się ludzie z Wojskowych Służb Informacyjnych. Na podstawie raportu wszczęto kilka śledztw. Kilka osób wymienionych w sygnowanym przez Macierewicza raporcie jako agenci WSI wytoczyło procesy cywilne.
Prokuratura Okręgowa w Warszawie w październiku wszczęła śledztwo w sprawie domniemanego niedopełnienia obowiązków przy tworzeniu raportu z weryfikacji WSI. Grozi za to do 3 lat więzienia.
WSI rozwiązano 30 września 2006 r. W ich miejsce powstały Służba Wywiadu Wojskowego i Służba Kontrwywiadu Wojskowego.