W Syrii odkryto ślady niezadeklarowanego sarinu i VX
Międzynarodowi inspektorzy odkryli ślady sarinu i gazu bojowego VX w wojskowym ośrodku badawczym w Syrii; substancje te nie zostały zgłoszone międzynarodowej organizacji nadzorującej arsenał chemiczny - podały źródła dyplomatyczne.
Anonimowi informatorzy powiedzieli agencji Reutera, że w próbkach pobranych przez ekspertów z Organizacji ds. Zakazu Broni Chemicznej (OPCW) w grudniu i styczniu wykryto tzw. prekursory, z których po połączeniu można uzyskać gazy paraliżujące system nerwowy, jak sarin i VX.
Źródła przekazały, że strona syryjska "do tej pory nie była w stanie w sposób satysfakcjonujący wyjaśnić tego odkrycia".
Próbki pobrano w ośrodku badawczym, w którym - jak twierdzą zachodnie służby wywiadowcze - Syria pracuje nad bronią biologiczną i chemiczną.
W 2013 roku Stany Zjednoczone zagroziły interwencją militarną przeciwko syryjskim władzom w związku z atakiem z wykorzystaniem sarinu, w którym zginęły setki mieszkańców kontrolowanej przez zwalczających prezydenta Baszara el-Asada rebeliantów dzielnicy Damaszku.
Aby uniknąć interwencji, syryjski reżim przystał na warunki USA i Rosji i zobowiązał się do eliminacji arsenału chemicznego.
W ubiegłym roku reżim Asada przekazał wspólnej misji ONZ-OPCW ponad 1,3 tys. ton broni chemicznej w celu jej zniszczenia. Damaszek zaprzeczał jednak, by używał sarinu czy innej broni chemicznej podczas trwającej od marca 2011 roku wojny domowej.
Odkrycie śladów sarinu i VX potwierdza podejrzenia Zachodu, że Asad zachował część arsenału albo nie ujawnił w pełni OPCW syryjskiego potencjału - zwracają uwagę dyplomaci i analitycy.
Według OPCW chlor był w Syrii używany w "sposób systematyczny i powtarzalny" jako broń już po przekazaniu przez Damaszek zadeklarowanego toksycznego arsenału.