PolskaHorror pacjentów, pieniądze dla rzecznika

Horror pacjentów, pieniądze dla rzecznika

- Pacjenci nie powinni czuć się zagubieni, bo mają oparcie w mojej osobie - ogłosiła rzecznik praw pacjenta Krystyna Kozłowska. No, rzeczywiście - oparcie jak się patrzy, bo pani rzecznik radzi przerażonym lekowym chaosem chorym szukać... "ludzkich" aptekarzy.

Horror pacjentów, pieniądze dla rzecznika
Źródło zdjęć: © Jacek Herok / newspix.pl

By udzielać takich porad, Kozłowska ma budżet w wysokości ponad 8 milionów złotych. Ale to dla niej za mało! W swoim biurze chce zatrudnić w sumie 88 osób, o 20 więcej niż teraz, więc wystąpiła o dodatkowe pieniądze. Po co? – Bo rośnie zapotrzebowanie społeczne na informacje i na interwencje ze strony Rzecznika Praw Pacjenta – przekonywała pani rzecznik posłów zdziwionych jej finansowymi żądaniami.

Na informacje zapotrzebowanie jest na pewno, ale rzetelne i fachowe. A nie tak bzdurne, jak porady pani Kozłowskiej. Co mają według niej robić pacjenci, którzy zostali na lodzie z niewykupionymi receptami? Niech sobie poszukają innej apteki, która im sprzeda lek, albo niech pójdą do sądu – twierdzi pani rzecznik.

A może lepiej za pieniądze, które podatnik płaci na utrzymanie tego urzędu, wykonać 2400 operacji wszczepienia endoprotez stawu biodrowego – na taki zabieg czeka się w naszym kraju kilka lat...

Horror pacjentów

Czwarty dzień obowiązywania nowej ustawy o lekach to czwarty dzień horroru pacjentów. A im dalej w las, tym więcej drzew – mimo zapewnień rządu, że leki z pieczątkami „Refundacja leku do decyzji NFZ” będą w aptekach realizowane, farmaceuci odsyłają chorych. Bo tak kazała im Naczelna Izba Aptekarska.

Izba chce, by to pacjent wyręczał fachowców, wrócił do lekarza i wymógł na nim uzupełnienie recepty. Lekarze protestują, bo nie chcą sprawdzać ubezpieczeniowych uprawnień chorych i stemplują niewypełnione prawidłowo recepty. A teraz pojawiła się informacja, że resort zdrowia tuż przed wigilią zmienił system numerowania recept, co może doprowadzić do jeszcze większego chaosu, bo recepta ze złym numerem jest właściwie nieważna.

Ministerstwo i NFZ powtarzają jak mantrę, że panują nad sytuacją. Ale wystarczy posłuchać przerażonych lekowym koszmarem pacjentów, by wiedzieć, że te zapewnienia urzędników to zwykła bzdura!

Źródło artykułu:WP Wiadomości
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)